Serce mocniej zabiło, gdy zobaczyliśmy tę kotkę, której wątłe ciałko rozpadało się za życia, a ona wciąż chciała ŻYĆ. Musiała czekać na ratunek i wiedzieć, że człowiek to nie tylko samo zło. Zaufała nam od razu, a my - choć myśleliśmy, że będziemy musieli pomóc jej przenieść się na tamten świat - chcieliśmy zrobić wszystko, by już nie cierpiała.
Grace musiała zostać pogryziona przez inne zwierzę, bo cały jej bok pokryty był ranami, z których sączyła się ropa. Zagłodzona, brudna, sponiewierana przez życie. Postrzelona, bo znaleźliśmy śrut w jej brzuchu. I do tego bardzo już niemłoda, bo ma ponad 12 lat. Nie wyglądała jak kot, który ma przed sobą przyszłość. Byliśmy przekonani, że toczy ją niewydolność nerek, że nie będzie co ratować… a ona tylko mruczała. Nerki wydolne, apetyt był, wola życia też. Tak więc jest i ona - Grace. Nasza nowa podopieczna.
Ratujemy Grace, przed nią jeszcze dużo pięknego życia i spania na czyichś kolanach. Ale najpierw musimy pomóc jej w gojeniu ran po pogryzieniu. Ratujemy zwierzaki w ciężkim stanie, skrzywdzone, wymagające długotrwałego leczenia. Takie jak Grace.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!