
Adaś ma dopiero trzy lata. A wygląda, jakby ktoś odebrał mu całe życie, zanim zdążył je naprawdę zacząć.
Pod opiekę Stowarzyszenia Dogi Adopcje trafił pies, którego widok łamie serce nawet najbardziej doświadczonym osobom. Adaś został zabrany z kojca, w którym po prostu… gnił żywcem.
Jego nogi są pokryte guzami. Te na piętach pękły, rozpadły się i gniją.
Rany są otwarte i bolesne.
Nikt z nas — mimo że przez lata ratowaliśmy setki dogów — nigdy nie widział czegoś takiego.
Nie wiemy jeszcze, co to za zmiany, jakie są rokowania ani ile potrwa leczenie.
Ale wiemy jedno: Adaś chce żyć.
I my chcemy mu tę szansę dać.
Dlatego prosimy Was o pomoc <3
Zdjęcia celowo na końcu, żeby wrażliwsze osoby mogły to pominąć.





Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
lucyna mleczak
zdrówka ,piesku ,
JulitaUK
Łzy same lecą 😓😓😓😓😓