Merida trafiła do nas całkiem przypadkiem- nasze wolontariuszki pojechały na psią interwencje do pewnej wsi, a spotkały ją. Kotkę, która została potrącona przez samochód i przez miesiąc powłócząc łapkami i załatwiając się pod siebie „chodziła” sobie po wsi. Miała właściciela... ale może lepiej przemilczmy jego temat. Merida wróciła do sprawności, jednak bezwładny ogon musiał zostać amputowany.
Ze względu na przebyty wypadek u kotki rozwinął się zespół okrężnicy olbrzymiej tzw. Megacolon. Objawia się on zaparciami i problemami z wypróżnianiem. Przez parę miesięcy jej stan był ustabilizowany, kotka wypróżniała się dość regularnie. Niestety Merida pomimo suplementowania błonnikiem i podawania innych suplementów zatkała się na amen :( Jej opiekunka zauważyła mocną bolesność brzucha i czym prędzej zabrała do weterynarza. A tam lewatywa, zdjęcia, kroplówka i tak przez 7 dni pod rząd… okrężnica silnie wypełniona masami.
Zespół okrężnicy olbrzymiej (Megacolon) kotów rozwija się w wyniku jej rozszerzenia i przerostu. Rozszerzona okrężnica jest ostatnim stadium procesu chorobowego. U kotów z zespołem okrężnicy olbrzymiej na tle idiopatycznym narząd ten traci trwale prawidłową budowę anatomiczną oraz zdolność do pełnienia funkcji fizjologicznych.
Konsekwencją długo trwających trudności z oddawaniem kału jest okrężnica olbrzymia. Rozpoznanie takie jest często wskazaniem do zabiegu usunięcia okrężnicy lub może czasem stać się powodem do eutanazji :(
Meridka obecnie jest na lewatywach. Dzień w dzień wymaga kontroli weterynaryjnej. Dzień w dzień zaczyna swoją walkę od nowa. Strasznie schudła i widać, że jej stan się pogorszył, ale jest nadzieja. Jest szansa, że i tym razem lewatywy podziałają, a operację będziemy mogli odwlec w czasie. Niestety zabieg jest bardzo trudny i jest rozwiązaniem ostatecznym, kiedy już nic innego nie będzie można zrobić. Na razie Meridka walczy, a wraz z nią walczy Gosia, która codziennie jest przy niej. Opiekuje się nią, wozi do lecznicy, czyści futerko, podaje leki, dba o prawidłowe karmienie. Gosia wkłada w nią całe serce <3
Faktury są na łączną kwotę ponad 1200zł. Nie będę ich tutaj wszystkich wstawiać bo cała zbiórka byłaby jedną wielką fakturą :( , ale jakby Ktoś chciał zobaczyć wszystkie to zapraszam na priv gdzie prześlę wszystkie dokumenty.
Pomóżmy proszę Meridce i Gosi w spłaceniu faktur. Meridka jest kochaną koteczką. Mimo że teraz posmutniała, Ona bardzo chce żyć. Gdy czuje się lepiej biega za wędką, kocha się przytulać, jest bardzo ufna i skoczna... mimo braku ogonka :) Proszę pomóżmy Dziewczynom. One po prostu na to zasługują <3
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
NIKT NIE CHCE NAM POMÓC. BŁAGAŁAM JUŻ WSZĘDZIE. PROSZĘ PAŃSTWA NA KOLANACH, MOJE MALEŃSTWO UMIERA, A MOJE SIĘ TYLKO PATRZEĆ, NIE MAM NAWET ZŁOTÓWKI NA DALSZE LECZENIE, ZROBIE WSZYSTKO TYLKO PROSZĘ POMÓŻCIE NAM. https://zbieram.pl/3gmf87k