Na leczenie Hani Bugajskiej

Nasza córeczka, Hania swoją ciężką walkę o zdrowe serduszko rozpoczęła 5.01.2020 r.

Już w 20 tc. dowiedzieliśmy się, że z sercem Hani jest coś nie tak. Niestety do końca nie wiedzieliśmy, w jakim kierunku rozwinie się wada. Wiedzieliśmy, że rodzić będę w Łodzi, w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki - tam są specjaliści, którzy byli w stanie odpowiednio zająć się naszą córeczką po porodzie. 

Po urodzeniu Hania dostała 9/10 pkt.w skali Apgar. Rozpoznano u niej HLHS (hipoplastyczne struktury lewego serca), ubytek w przegrodzie komór, ubytek w przegrodzie przedsionków, zwężoną cieśń aorty, przetrwały przewód tętniczy Botalla oraz częściowy nieprawidłowy spływ żył płucnych.

Po 3 tygodniach Hania przeszła pierwszą operację – banding tętnic płucnych.  W 3 miesiącu kolejną - podwiązano i przecięto przewód Botalla i wycięto zwężenie aorty. Po 3 miesiącach spędzonych w ICZMP wreszcie mogła wyjść do domu. 

Za kolejne 3 miesiące czeka ją kolejna operacja, a ostateczna odbędzie się gdy Haneczka skończy 2,5 roku. Chociaż niemożliwym jest przywrócenie prawidłowej anatomii serca, można je chirurgicznie skorygować. Każda kolejna operacja paliatywna to potężny ból i cierpienie, to ryzyko powikłań i paniczny strach przed szpitalem...

Przed nami bardzo długa droga, ale kiedy patrzymy w ufne i pogodne oczy Hani wiemy, że przejdziemy ją razem.

Leczenie i dalsze funkcjonowanie to ogromne koszta, dlatego uprzejmie prosimy o pomoc w uzbieraniu środków na dalsze leczenie i konsultacje u specjalistów. 

Dziękujemy serdecznie za życzliwość i dobre serce.