Piątek wieczór, idziemy do kina z drugą połówką.
Nagle telefon z domu tymczasowego z prośbą o pomoc. Pewna Pani znalazła niespełna 2 tygodniowego kociaka w swojej piwnicy. Maluch był przygnieciony jakimiś przedmiotami i strasznie płakał.
Szybka pomoc, ogrzanie, nakarmienie i czekanie na powrót kociej matki. Pani która znalazła malucha skontaktowała się z różnymi fundacjami, ale nikt nie chciał jej pomóc. Wreszcie zdecydowała się zadzwonić na ogłoszenia na Olx dotyczące adopcji, dodzwoniła się do naszego domu tymczasowego. Znalazła ogłoszenie o naszym Kocurku Franku i postanowiła zadzwonić i prosić o pomoc. Dom tymczasowy oddzwonił do nas.
Nie mogliśmy odmówić mimo, że mamy już w Grupie Pomocy Zwierzętom Ratuj 28 kotów, kilka psów, a kolejne mają przyjechać na początku listopada. Stwierdziliśmy, że więcej Zwierząt nie przyjmujemy. Plany planami a życie życiem. W tym wypadku, mimo kiepskiej sytuacji finansowej, nie mogliśmy zostawić Lusi na pastwę losu i pewną śmierć.
Mama kociaka go nie szukała, nie udało się znaleźć kotki karmiącej więc Lusia trafiła do nas.
Odkarmiamy ją i walczymy o jej zdrowie. Lusia dostała kociego kataru, zaczęły jej ropieć oczka więc niezbędne były dwie wizyty weterynaryjne. Dodatkowo pije mleko jak szalona. Zbieramy więc na opłacenie zaległych faktur u weterynarza za leczenie, opłaty kolejnych wizyt, odrobaczenie małej, zakup mleka oraz suplementów na odporność. Jesteśmy spłukani i naprawdę potrzebujemy z Lusią Waszej pomocy.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Ninanka
❤
GRUPA RATUJ - Organizator zbiórki
Dziękujemy w imieniu Lusi <3