Leczenie weterynaryjne Noriego

Edit: dziękujemy za tak ogromne wsparcie, dzięki niemu mogliśmy jeszcze powalczyć. Niestety choroby są zbyt rozległe i za bardzo jedne oddziałują na drugie. Nori co chwilę na płyn w płucach, przez jelita leki się nie wchłaniają, więc stan zdrowia nie ulega poprawie. Będziemy się z nim żegnać aby oszczędzić mu cierpienia i życia w bólu. Jeszcze raz dziękujemy za danie na szansy aby o niego walczyć. 

Nasz futrzasty członek rodziny potrzebuje pilnego i kosztownego leczenia. Nori choruje na wrodzoną wadę zastawek serca (dysplazja), które się nie domykaja, a także kardiomegalie. Do tego doszło IBD, niestety potęgując pozostałe problemy do poziomu zagrożenia życia. Kot, który przed pierwszą hospitalizacją 2 miesiące temu ważył 7kg, dziś waży niespełna 4,5kg i nie tyje przez nawarstwiające się problemy. Niestety po ostatnich badaniach doszła również nadczynność tarczycy. Leczenie weterynaryjne i ciągłe pobyty dzienne/dobowe w szpitalu niestety nie są już na naszą kieszeń, dlatego zostaliśmy zmuszeni prosić o pomoc.

Sytuacja jest skomplikowana, ponieważ IBD wymaga w leczeniu sterydów, które obciążają serce. Leki na serce natomiast drażnią mu żołądek i odwadniają, a jelita potrzebują nawodnienia, przy jednoczesnym pilnowaniu, aby nie nagromadziła się woda w miejscach, gdzie jej nie powinno być. Nie tracimy jednak nadziei, tym bardziej, że Nori wykazuje się ogromną motywacją i chęcią do życia. 

Na ten moment Nori zostaje w szpitalu pod kroplówka, aby w bezpieczny sposób dobrać leki na serce, dzięki czemu będzie można ustabilizować sytuację i leczyć dalej zapalenie jelit, problemy żołądkowe i brak tycia. Leki będzie przyjmował do końca życia, a przy IBD ich dobranie jest problematyczne, poprzednie spowodowały zasłabnięcie i brak apetytu. 

3000 zł jest przybliżoną kwotą, jakiej potrzebujemy w najbliższym tygodniu na pokrycie kosztów hospitalizacji, leków, a także kolejnych badań i wizyt kontrolnych. Później dojdą koszty miesięczne, głównie w lekach i kolejnych wizytach, więc kwota ta na pewno bardzo wzrośnie. Jeżeli po opłaceniu wszystkiego i ustabilizowaniu sytuacji zostanie jakaś nadwyżka ze zbiórki, przekażemy ją na schronisko dla zwierząt. Na ten moment jednak widzimy przed sobą duże koszty walki o jego życie. 

Będziemy wdzięczni za każdą pomoc, dla nas jest to ważny członek rodziny i nie chcemy się poddać, dopóki Nori sam wykazuje tak silną wolę walki i jest szansa na jeszcze wiele lat życia.