"Here we go again" pojawia się w głowie każdego zwierzoluba, gdy wiosna rozkwita urodzajem nie tylko flory, ale i bezdomnej fauny...
Chore, osierocone maluchy, wyniszczone matki, nierzadko w katatonii ostatnimi resztkami tlącego się w nich życia karmiące swoje potomstwo... to codziennie widoki w życiu wolontariusza, dla którego "cud narodzin" nie jest powodem do świętowania.
Te kilkutygodniowe ciamajdy często zostają z nami miesiącami, nim odnajdą swój stały dom. W tym czasie przejadają OLBRZYMIE ilości jedzonka, gdyż ich ciałka rosną w oczach, każdego dnia.
Racjonalne żywienie połączone z domowymi, higienicznymi warunkami; poczucie bezpieczeństwa i miłości stawiają naszych podopiecznych na nogi w równie dużym stopniu jak farmakoterapia.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!