Zbiórka Hera, pomóż kociej mamie przeżyć - zdjęcie główne

Hera, pomóż kociej mamie przeżyć

4 800 zł  z 10 000 zł (Cel)
Wpłaciło 114 osób

29.05 otrzymaliśmy informację o potrzebie interwencji w Dolnym Wrzeszczu w Gdańsku.

Tak jak zwykle: chore kociaki dorosłe niekastrowane i w kiepskim stanie.

.Wolontariuszki pojechały na miejsce i rzeczywiście, niedożywione kotki co roku rodziły, chore kocięta umierały z powodu chorób. Starsi ludzie z trudem utrzymują siebie, a co dopiero koty. Mimo ogromnego serca nie dawali rady karmić, leczyć i wykastrować stada kilku kotów. 

Udało się zabezpieczyć dwie kocie rodziny, pozostałe koty będą poddane zabiegom kastracji. 

Jedną z zabranych kotek jest Hera. Mimo, że jej czwórka dzieci była chora, ona wydawała się zdrowa. Karmiła, opiekowała się dziećmi.  Idealna kocia mama.

Te cztery chore istotki po tygodniu leczenia, w cieple i przy pełnej misce dobrego jedzonka cudownie się zmieniły.

Niestety, pojawił się ogromny problem z kocią mamą.  Po niespełna 2 tygodniach kotka nagle przestała chodzić, ciągnęła za sobą tylną część ciała. Przeprowadzona diagnostyka wskazała zakażenie spowodowane prawdopodobnie ugryzieniami innego kota w okolicach ogona. Na zewnątrz były widoczne tylko małe strupki, a wewnątrz organizmu kotki wytworzyły się ropnie, które bez silnych antybiotyków z pewnością by ją zabiły. Spowodowały one ogromny stan zapalny nerwów i pęcherza. 

Hera kilka dni pozostała w szpitaliku.  Kotka starała się wstawać, chodzić. Jednak wciąż potrzeby fizjologiczne załatwiała pod siebie na podkłady. Powoli po silnych antybiotykach jej stan się zaczął poprawiać i zaczęliśmy mieć nadzieję na powrót do zdrowia. Odebraliśmy ją z kliniki i opiekowaliśmy się w kociarni.

W sobotę 24 czerwca kotka przestała jeść, zrobiła się apatyczna, pojawiła się gorączka, mocz zaczął mieć ciemniejsze zabarwienie.

W klinice RTG ukazało zapadnięte płuco prawe, w lewym pojawił się płyn. 

Diagnoza wbiła nas w podłogę: prawdopodobnie mamy do czynienia z przypadkiem kociego pomoru. 

Kotka pozostała w szpitaliku na intensywnej terapii. Doba to koszt niemal tysiąca złotych. Ogromna kwota, to prawda, jednak póki jest nadzieja, to będziemy ją leczyć pozostając w nadziei, że to jedynie dalsze komplikacje zakażenia.  

Bardzo prosimy o pomoc.

Hera jest tak miła, patrzy z ufnością na człowieka, wystawia brzuszek do głaskania. Chcę być głaskana i kochana. I bardzo bardzo chce żyć. 

4 800 zł  z 10 000 zł (Cel)
Wpłaciło 114 osób

Wpłaty: 114

Sankrz - awatar
Sankrz
30
Tomek - awatar
Tomek
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Verena - awatar
Verena
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Agnieszka - awatar
Agnieszka
20
Aleksandra Joryn - awatar
Aleksandra Joryn
10
Marta - awatar
Marta
20
Kornelia - awatar
Kornelia
10

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij