W tamten weekend noce były wyjątkowo zimne, sięgały nawet -15 stopni... wszystkie bezdomne zwierzaki chowały się w pustostanach, magazynach, garażach, piwnicach, niektóre wchodziły pod maski samochodów... inne, takie jak ta koteczka, powoli odchodziły na mrozie.
Kitkę zgłosiła nam mieszkanka miasta, której syn znalazł ją w nocy. Nie mogła zostawić sobie kotki, więc za naszą zgodą zaniosła wycieńczonego kota do lecznicy, gdzie udzielono jej pomocy.
Kicia szybko nie opuści przychodni - czeka ją intensywne leczenie, antybiotyk, kroplówki, a w dalszej kolejności kastracja, badania kału, testy na choroby zakaźne i wreszcie szczepienie. Nie pozwolimy też wrócić jej na ulicę - znajdziemy jej bezpieczny dom, w którym nie będzie pamiętała już więcej o tym co przeszła.
Prosimy o wsparcie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Aneta
Przesyłam milion buziaków.
Anka
Trzymam kciuki! Uzbieracie!