OTOZ Animals Oddział Oświęcim
Hyzio odszedł w zeszłą niedzielę... :(
Odszedł nagle. Nic nie wskazywało, że źle się czuję. Umarł w rękach wspaniałej osoby, która podarowała mu tymczasowe schronienie.
Zrobiliśmy dla niego wszystko, co się dało.
Taki ten świat. Okrutny i niesprawiedliwy. Ale on już taki jest i trzeba robić wszystko, by zmienić to, co tylko możliwe.
Przykro nam, że nie podołaliśmy. Dziękujemy z całego serca, że nie przeszliście obojętnie obok Hyzia i razem z nami próbowaliście go uratować.