Hej, mam na imię Wiola. Pewnie większość osób do których trafi ta zbiórka jako pierwszych mnie zna, więc nie będę rozpisywać się na mój temat. Nie o to w tym chodzi, naszym bohaterem jest Igor, dla Niego musimy zrobić co w naszej mocy i pomóc jak tylko możemy. Wierze, że damy rade :)
Igorek Pietrucha nie obchodził jeszcze swoich pierwszych urodzin, niestety już musi walczyć o swoje życie. Najgorszy z możliwych scenariuszy, guz mózgu AT/RT. Jeden z najgroźniejszych. Jednak wiara, nadzieja, że Igorka uda się uratować, pokonać chorobę jest silna. Tego się trzymajmy.
Chłopczyk urodził się w sierpniu 2019 roku. Rozwijał się bardzo dobrze, zaskakiwał rodziców nabywaniem ciągle nowych umiejętności. W marcu u Igora pojawiły się wymioty, jednak nikt nie przypuszczał, że mogą zwiastować cos poważnego, z czym jego organizm już się zmagał.
Diagnoza
Pewnego dnia Igorek zaczął przechylać nienaturalnie główkę w prawą stronę. Nie pomagało masowanie, objawy nie ustępowały. Rodzice zabrali chłopca do szpitala w Rzeszowie gdzie przeszedł badanie rezonansem magnetycznym. 1 kwietnia usłyszeli, coś czego żaden rodzic nie chciałby usłyszeć. Guz móżdżku. Najszybciej jak było to możliwe przewieziono Go do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie na oddział neurochirurgiczny. Mama Igorka usłyszała od lekarza, że guz jest duży, 4x4cm, że nawet dla dorosłego człowieka byłby bardzo problematyczny. Następnego dnia chłopiec trafił na sale operacyjną, choć nie udało się usunąć guza w całości, lekarze zyskali więcej czasu na walkę o zdrowie Igora. Po wybudzeniu się, chłopiec zaczął samodzielnie oddychać. Jednak pojawił się kolejny problem, Paulina, mama Igora, od razu po pojawieniu się obok chłopca zauważyła, że z synkiem jest coś nie tak. "Był nieobecny - wyglądał jakby mnie nie widział i słyszał" natychmiast zaalarmowała lekarzy. Intuicja jej nie zawiodła, szybkie badanie tomografem pokazało, rozwijające się ostre wodogłowie. Konieczna była kolejna operacja...
Powrót sił
Po operacji, pojawiło się światełko w tunelu, chłopiec natychmiast nabrał sił, wrócił uśmiech na jego twarzy. Mama Igorka opisuje, że mimo blizn na główce, zastawki którą musieli założyć mu lekarze do odprowadzania nadmiaru płynu mózgowego, widocznych kabelków pod skórą syna, odzyskanie kontaktu z synem było czymś wspaniałym w tym trudnym czasie. Radość nie trwała długo, po tygodniu od operacji przyszły wyniki badań histopatologicznych. Diagnoza RAK SPLOTU NACZYNIOWEGO, TRZECI STOPIEŃ ZŁOŚLIWOŚCI. Chłopca przeniesiono na onkologię dziecięcą, po kolejnych badaniach rodzice chłopca usłyszeli, że synek zmaga się z jednym najzłośliwszych guzów AT-RT. Dotąd nie przeżyło żadne z dzieci, które walczyło z tym przeciwnikiem..
Rodzice Igora nie tracą nadziei, co najważniejsze chłopczyk przechodzi już chemioterapię, która ma zatrzymać rozwój choroby. Zaczęła się walka z czasem, szukanie dla Igora najlepszej kliniki na świecie, w której uda się wyleczyć go z choroby.
Na tą chwilę
Trwają już konsultacje z kilkoma klinikami. Lekarze z zagranicznych szpitali, przeglądają dokumenty Igora, w celu odpowiedzi czy mogą zaproponować odpowiednie leczenie. Na chwile obecną już wiadomo, że leczenie może kosztować nawet MILION ZŁOTYCH. Wierzę w ludzi, dobro wraca. Na początek taka suma. Każda złotówka zbliży nas do celu. Nie bądźmy obojętni.
Igorek jest podopiecznym fundacji "ZOBACZ MNIE" . Na stronie fundacji, możecie przeczytać dokładniej jego historie, również tam możecie wpłacić pieniążki z tytułem wpłaty "Igor Pietrucha"
Rodzice Igora wiedzą o prowadzonej zbiórce. Z góry dziękuje za wszystkie wpłaty.
POMAGAJMY!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Modlę się za Ciebie Aniołku.
Sabina Zielińska
Dużo zdrówka dla Ciebie Igorku
Beata Toboła
Dużo zdrowia dla Igorka. Beata.
Anonimowy Darczyńca
Dużo zdrowia dla Igora :)
Ksymena Tyksińska licytacja telefon
Powodzenia