Czy znacie mit o wielogłowym potworze? Ucinając mu głowę -odrastają mu kolejne 2 lub 3... Czy znacie podobne sytuacje w swoim życiu?Moja mama Danuta Pedrycz jest ciężko chora- ma raka piersi z przerzutami do kości. Z chorobą walczy od jesieni 2014 roku. Lekarze chcąc oszczędzić pierś, podjęli się operacji częściowego jej wycięcia. Wyniki przyszły po miesiącu - margines wycięcia był za mały, zaplanowana została kolejna operacja -powiększenie marginesu. Kolejny miesiąc czekania, następna operacja i kolejny wynik- znów komórki rakowe nie zostały wycięte do końca. Mama nie chcąc tracić czasu sama zaproponowała usunięcie piersi w całości aby jak najszybciej zacząć walczyć z przeciwnikiem. Pierś i węzły chłonne zostały usunięte. Następnie była chemioterapia- najpierw czerwona (najsilniejsza) którą bardzo źle zniosła, później chemia, radioterapia i hormonoterapia. Efektem tych działań było silne osłabienie fizycznie i psychicznie, straciła włosy, rzęsy, brwi, paznokcie.
W Wigilie 2015 roku mama trafiła do szpitala z zapaleniem trzustki. W lutym laparoskopowo został usunięty woreczek żółciowy. Po nowym roku 2016 zaczęła uskarżać się na ból kręgosłupa. Dostała skierowanie na prześwietlenie oraz na rehabilitacje. Lekarz stwierdził że to "korzonki". Pomimo próśb mamy nikt nie zrobił jej specjalistycznych badań typu PET, rezonans, tomograf czy markery.
W kwietniu 2016 roku trafiła do szpitala z patologicznym złamaniem dwóch trzonów kręgosłupa -okazało się, że przerzuty są w całym kręgosłupie. Złamanie było tak poważne, że nikt nie chciał się podjąć operacji! Przeszła zabieg cementowania złamanych kręgów. Po tej operacji została paliatywnie naświetlona oraz wykonano PET-a. Wynik był druzgocący -komórki rakowe były rozsiane w kościach w całym organizmie.
Pomimo, że mama bardzo uważała żeby się gdzieś nie przewrócić, żeby się nie uderzyć, to w sierpniu 2016 roku złamała się głowa kości udowej. Przeszła zabieg wstawienia endoprotezy stawu biodrowego który był bardzo trudny ponieważ w trzonie kości udowej również były przerzuty. Każdy niewłaściwy ruch groził I nadal grozi kolejnymi złamaniami.
Ostatnio złamał się trzon Th1 i żebra. Kości są delikatne, pozbawione korówki I łamią się jak wydmuszki jajek. Obecnie od 7 miesięcy stosuje eksperymentalny lek sprowadzany z Kanady o nazwie 714x, który wzmacnia organizm i wspomaga walkę z rakiem piersi i kości. Jego miesięczny koszt to 4 tys zł a do tego dochodzą również konsultacje u specjalistów. Mama obecnie przebywa na rencie a na dotychczasowe leki złożyła się rodzina, znajomi, przyjaciele i ludzie dobrej woli. Jesteśmy im za to dozgonnie wdzięczni! Przez cały okres choroby leczenie jest wspomagane poprzez suplementy diety typu witamina C lewoskrętna, PauPau, skorupki jajek i różne diety oczyszczające.
Moja mama jest wspaniałą osobą, nigdy nikomu nie odmówiła pomocy. Jest najzdolniejszą osobą jaką znam! Jest wspaniałą kucharką, cukiernikiem, krawcową, elektrykiem, fryzjerką, malarką, poetką i twórcą ludowym.
Gdy była zdrowa oprócz tego, że pracowała robiła śliczne torty, prowadziła szkolenia z curvingu (wycinanie w owocach i warzywach) dekorowania potraw, robienia kwiatów z bibuły i wycinanek. Obecnie, chcąc zarobić na leki robi prześliczne kwiaty z bibuły, palmy wielkanocne, wycinanki, pająki. Dotychczasowe leczenie, podana chemia, radioterapia nie pomogły. Nawet w 1% nie ruszyły przeciwnika jakim jest rak. Za to zrobiły coś innego, doszczętnie zniszczyły cały organizm! Pomimo tego Mama się nie poddaje, nadal jest pełna wiary i nadziei, że wygra tą wojnę. Medycyna jest już bezradna, pozostało tylko leczenie paliatywne.
Jeśli w jakikolwiek sposób mogę pomoc mamie i przedłużyć jej życie choćby o jeden dzień to warto!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Basia :*
Jesteśmy z tobą :*
Katarzyna Kruk - Organizator zbiórki
Bardzo dziekujemy 💋💋💋
Aczaja
😙
Anonimowy Darczyńca
Danusia nie poddawaj się! Jesteśmy z Tobą! Wiara czyni cuda,pamiętamy w modlitwach o Tobie, pozdrawiam.
Ewelina
Siły i wytrwałości
Anonimowy Darczyńca
Trzymam kciuki! Powodzenia.
Katarzyna Kruk - Organizator zbiórki
Dziekujemy! Z taka pomocą jak Wasza drodzy Darczyńcy damy radę i pokonamy ten nowotwór 💋💋💋