Mama Iryna oraz troje mojego rodzeństwa, Nazarij 14 l, Karolina 10 l, Maciej 4 l, przyjechali do Lublina, uciekając przed wojną. Ja mam na imię Krystyna i przyjechałam do Polski jeszcze w 2013 roku. Dzięki temu naprędce znalazłam dla nich malutką kawalerkę w której śpią na podłodze, na dwóch materacach. Sama pracuję jako kelnerka, pomagam na ile wystarczy mi pieniędzy ale jak pewnie się domyślacie, z pensji kelnerki dużo opłacić nie można. Nawet tej kawalerki. Dlatego proszę Was o zrzutkę, nawet najmniejszymi kwotami, żebyśmy mogli opłacić mamie i rodzeństwu dach nad głową do końca roku. Koszt mieszkania na ten moment to 1500 zł, czyli do końca roku daje to co najmniej 12000 i taką kwotę chcę zebrać. Do tego czasu poszukam pracy dla mamy (prowadziła sklep spożywczy, potrafi też gotować). Sama też szukam lepiej płatnej pracy, żeby im móc pomagać.
Dziękuję Wam za wsparcie. Obiecuję rozliczać się z każdej złotówki.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!