Magda Chrobak
Kochani, udało się jeszcze zakupić trochę potrzebnych rzeczy dla kotasów. Dziękujemy!
Nazywam się Magda i jestem koleżanką Justyny, dla której i za której zgodą otworzyłam tę zbiórkę. Przeprowadziłam już na tym portalu jedną udaną zbiórkę na pomoc pokrzywdzonej kobiecie i udowodniłam dokumentami, na co poszły pieniądze, więc jestem osobą godną zaufania.
Justyna jest technikiem weterynarii w lokalnej lecznicy w Toruniu. Każdego dnia styka się z ciężkimi chorobami, wypadkami i uszkodzeniami. Często musi przekazywać trudne wieści opiekunom czworonogów.
Do lecznicy jednak trafiają też ekstremalnie wycieńczone lub powypadkowe zwierzęta "niczyje", takie, którym nikt wcześniej nie pomagał. Justyna w klinice znana jest z tego, że to ona przytrzymuje te najbardziej zdziczałe, wyrywające się koty. Tylko ona ma do nich serce, tylko jej nie przeszkadzają podrapania. Takie biedy na czas leczenia mają zapewniony dach nad głową i pełną miskę, a także opiekę weterynaryjną. Ale właśnie - tylko na czas leczenia. A co potem?
Potem rozpoczyna się walka o znalezienie domu. I jeśli kotek jest młody, śliczny i nieprzewlekle chory, to z reguły uda się go wystawić na olx czy innym portalu i znaleźć kogoś do kochania na zawsze. Jednak nie każdy kot ma szczęście być takim przypadkiem.
Justyna jest Kocią Mamą od Spraw Najgorszych. Przez jej ręce przewinęło się sporo krytycznych przypadków, a niektóre zostały z nią do dzisiaj. Za każdym razem serce nie pozwalało jej zostawić problematycznego kota na pastwę losu, żeby latami gnił w schronisku, niechciany lub, w przypadkach wyglądających na beznadziejne, żeby nie został uśpiony.
I tak wraz z biegiem lat Justyna dorobiła się 12 kocich dzieci i 4 psich bied. Nie jest fundacją, jest osobą pracującą na swoje i ich utrzymanie. Każdego dnia walczy o nowe zwierzęce życia, a po powrocie z pracy niańczy swoje choruski, świstuski i niedomagałki. Czyści ładnych kilka kuwet, sprząta dom i opiekuje się też schorowanym tatą. Cała oddaje się innym, zawsze gotowa pomóc.
Teraz sama potrzebuje pomocy. Bywają takie miesiące, że rachunki piętrzą się pod sam sufit, a pieniędzy jest tyle, ile wcześniej. Tak jest w tym wypadku. Długi Justyny w lecznicy przekroczyły już 1400 zł. Pilnie potrzebuje uregulować należności, by móc nadal pomagać swoim kociakom. Zaczyna jej też brakować pieniędzy na podstawowe potrzeby kotów, czyli karmę (czasem specjalistyczną, na niewydolności) i żwirek. Wszystko zamawia hurtem z najtańszego źródła, czyli platformy zooplus, na wszystko ma faktury.
Przedstawię wam niektórych podopiecznych Justyny. Nie są to misterzy ani miss kociego świata, to często kotki starsze, ze specjalnymi potrzebami, które dużo przeszły. Niektóre pochodzą z przypadków zaniedbania lub skrzywdzenia przez poprzednich właścicieli. Wiele z nich jest w jakichś sposób niepełnosprawnych.
Oto Edek, ponaddziesięcioletni, starszy kotek. Schorowany na układ oddechowy. Wiecznie charczy, smarcze i pluje. Znaleziony na wsi, gdzie z głodu jadł ziemię (widoczne było to na USG). Jest niepełnosprawny, ma zdeformowaną łapę (proszę spojrzeć na Roentgen). Zostały mu tylko 2 zęby.
Przedstawiam wam Synusia, około 1,5 rocznego kocurka, który ma wyrwaną łapę i jest na stałe niepełnosprawny. Musiał mieć też usunięte oczko, a wszystko dlatego, że ktoś się nad nim znęcał.
Migotka, maleńka, jeszcze niespełna roczna koteczka, która miała zarośnięty odbyt. Musiała przejść skomplikowaną operację i teraz załatwia się, ale jak tylko ruszą jej jelitka, czyli gdziekolwiek. Nie każdy miałby cierpliwość zbierać kupy z pościeli.
Kinia, około 3-letnia kociczka z połamaną miednicą, otwartym złamaniem - właścicielka chciała ją uśpić, bo tak byłoby taniej. Justyna przejęła kotkę i doprowadziła ją do możliwie najlepszego stanu zdrowia. Ma porażenia nerwowe. Nie podnosi ogonka do góry.
Klementyna, około 3-letnia kociczka. Zaczęła rodzić na środku ulicy. Kociaki znalazły dom, a jej nikt nie chciał pokochać. Kicia powolutku, przez 2 lata przyzwyczajała się do dotyku i obecności Justyny.
Szaka, Gandzior i Basia - kotki, które z powodów życiowych, właściciel musiał zostawić. Gandzior otworzył się dopiero przy Justynie, wcześniej myślano, że ma autyzm.
Kijek - ponadsiedmioletni piesek, znaleziony na ulicy. Musiał być bity, gdyż boi się mężczyzn.
Łajka - pies-choroba, prawie wszystko z nią nie tak. Ma już 15 lat. Ma zwyrodnienia stawów, nie trzyma moczu, jej wątroba jest w złym stanie.
Adaś - schroniskowe kochanie. Wolontariuszka dała znać, że we wspólnym kojcu zagryzłyby go inne psy. Musiał być uderzony w głowę, ma połamane kły i problemy neurologiczne. Znaleziony na ulicy.
Pieniądze zebrane w tej zbiórce przeznaczone zostaną na pokrycie długów w lecznicy, zakup potrzebnych leków i środków ochronnych i leczniczych dla kotów, oraz na zakup potrzebnych im do życia karmy i żwirku.
Będziemy wdzięczne za każdą złotówkę, podobnie kocurki i koteczki, dla których stworzona została ta zbiórka. Naprawdę 1, 2 czy 5 zł mogą zmienić tak wiele!
Kochani, udało się jeszcze zakupić trochę potrzebnych rzeczy dla kotasów. Dziękujemy!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Kocia mama 💜
Anonimowy Darczyńca
Justynka, zmieniasz świat na lepsze 🌟
Magda Chrobak - Organizator zbiórki
Taka ogromna, hojna wpłata jak ta jej to umożliwia. Dziękujemy serdecznie!
Gośka
Serduchem jestem z Tobą ! Wielki szacunek for You 😍
Magda Chrobak - Organizator zbiórki
Serce najbardziej się liczy w tej całej robocie. Dzięki!
Anonimowy Darczyńca
😻 Jesteście Wielkie ❤ 3mam kciuki za Was i wszystkie futrzaki którym pomagacie 😘
Magda Chrobak - Organizator zbiórki
Ja tylko ogarniam stronkę, wszystko robi Justynka :) Dziękujemy!
Anonimowy Darczyńca
grosik z serca dla dzielnej osoby <3
Magda Chrobak - Organizator zbiórki
Każda wpłata ma znaczenie. Stokrotne dzięki!