Ania Kobus
Drodzy wspomagający,
Na początku chcielibyśmy z całego serca wam podziękować za wszystkie wpłaty, udostępnienia oraz chęci pomocy. Za część zebranej kwoty rozpoczęliśmy kurację 3 dni temu i z początku wydawało się jakby Jacuś nabrał większej chęci do życia, natomiast to co stało się przed chwilą jest dla nas druzgocące. Dzisiejszego dnia bardzo posmutniał, nie chciał w ogóle jeść i miał ogromne trudności z poruszaniem się. O godzinie 21 w stanie krytycznym pojechaliśmy z nim do kliniki weterynaryjnej w Gdyni (kilka minut od nas) gdzie odszedł za tęczowy most na minuty przed wizytą. Weterynarz próbował go ratować zastrzykiem adrenaliny w serce, natomiast ilość płynu w jego organizmie była zatrważająca co doprowadziło do uduszenia.
Byliśmy już naprawdę dobrej myśli, wszystko miało się ułożyć, Jacuś niesamowicie walczył, chciał żyć, ale zdrowie mu na to nie pozwoliło.
Dziękujemy wam z całego serca za wsparcie, nie jesteśmy w stanie tego wyrazić słowami, a że chcemy was powiadomić o tym jak najszybciej to tekst ten może być trochę chaotyczny za co przepraszamy. Wasza pomoc była nieoceniona.
Jesteście wielcy.
P.S. Co do pozostałej kwoty, zdecydowaliśmy się, że będziemy sukcesywnie wpłacać na zbiórki dla kotów chorych na FIP.
pomysłoimieniodawca
Dla skromnego Jacka
ItakWasPokonamyWplanszówki
Zdrówka dla Jacka