Jesienny prąd dla Harbutowic

Przytulisko w Harbutowicach

Przytulisko w Harbutowicach to miejsce bardzo szczególne, dom dla 60, najczęściej starszych i schorowanych psów oraz dla dwójki starszych ludzi, którzy każdego dnia opiekują się mieszkańcami przytuliska. Codziennie trzeba psy nakarmić, podać leki, wyprowadzić na spacer, posprzątać, uprać i ugotować. To wszystko robią dwie osoby, z weekendową pomocą wolontariuszy.

Na co potrzebne są pieniądze ?

Najważniejszą rzeczą w schronisku jest prąd, to od niego zależy czy w domu będzie ciepło, czy będzie światło, czy będzie woda, czy pralka będzie działać, czy będą działały lodówki, w których trzymane jest jedzenie, czy będzie jak skontaktować się z światem zewnętrznym, porozmawiać, przekazać wieści, załatwić sprawy urzędowe, poprosić o pomoc. Kolejne wydatki związane są z wywozem śmieci z terenu Przytuliska a także z pracami przygotowawczymi do zimy - dociepleniem budynków.

Rachunek za prąd i inne wydatki

Jak pisaliśmy prąd jest najważniejszy dla istnienia przytuliska i bez niego codzienna praca i dbanie o psy nie będzie możliwe. Musimy też zapłacić rachunek za wywiezienie przyczepy śmieci, którą to przyczepę załadowali ostatnio wolontariusze. Mamy też część materiałów do docieplenia budynku, w którym mieszkają pani Małgosia i pan Jerzy z psami ale musimy jeszcze dokupić klej i styropian, aby tej zimy było ciepło i nie zamarzała woda.

Bardzo prosimy o pomoc !!!

Prosimy o pomoc w imieniu prowadzących Przytulisko w Harbutowicach, w imieniu psów którymi się opiekują - Hoka, Gruszka, Sonia, Rawa, Żażunia, Kora, Bej, Bielik, Aresik Dobosz, Leda, Łatek, Czester, Grom , Murzynek, Awa, Axel i wiele innych liczą na to, że nie pozwolimy aby było im zimno i żeby były głodne !!!