Judyta Chwalczuk
Hejo!
Dziękuję wszystkim za wsparcie, zapłaciłam za ostatnią ratę kursu. Bębnię, odzyskuję siły, dostałam dzięki Wam dużo dobrej energii. Pokazaliście też, że warto ufać ludziom. Gdyby nie Wy, nie miałabym takiej okazji na stymulację mózgu, poprawę koordynacji a przede wszystkim na wyjście z domu, który stał się jakiś czas temu moją klatką. Dzięki Wam dałam radę przeżyć z mniejszą ilością pieniędzy i się jeszcze przy okazji rozwinąć. Dostałam ćwiczebnego pada pod choinkę! Teraz nic tylko ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, najpierw bębny, potem sprzątanie, potem mycie, wychodzenie z domu, i tak aż nie wyjdę z dziury w którą wpadłam. Czuję się lepiej i to Wasza zasługa.
Dziękuję. Zamykam zbiórkę, jeżeli się zdecyduję na kontynuację kursu, to postaram się już o samodzielne podołanie.
Wszystkiego dobrego każdemu, kto czyta ten wpis, pięć razy tyle dobrego dla każdego, kto się dołożył lub dał ciepłe słowo, lub ciepłą myśl, o której nawet nie wiem. Sto lat!
PS. Jak mi się uda to się nagram i się pochwalę 😀
Anonimowy Darczyńca
Daj znać jak poszło - J. Cz.