Dzień Dobry. Nazywam się Karolina.
Postanowiłam napisać do Państwa w imieniu mojej sąsiadki - Joli , chorej na schizofremię .
Schizofremia - Zaburzenie psychiczne zaliczane do grupy psychoz , czyli stanów charakteryzujących się zmienionym chorobowo , nieadekwatnym postrzeganiem i oceną rzeczywistości .
Jola jest osobą samotną , która nie radzi sobie ani z życiem codziennym, ani sama ze sobą .
Po wczorajszej wizycie Joli u mnie w domu postanowiłam pomóć jej w zbiórce pieniędzy na zobowiązania wobec wspólnoty mieszkaniowej z powodu nie opłacania czynszu za mieszkanie.
Kwota zadłużenia na tą chwilę wynosi 26 tys złotych, ale cały czas rośnie.
Najgorszy jest fakt , iż lada dzień mieszkanie zostanie zlicytowane ( Niestety sprawa w Sądzie już się odbyła , i za chwilę zapewne Komornik ogłosi Licytację mieszkania )
Kilka słów o Joli.
Jola jest zupełnie samotną osobą porzuconą przez najdalszą rodzinę, która zamiast jej pomóc unika jej, ani w żaden sposób nie próbuje jej pomóc.
Jola jest panna, nie wyszła nigdy za mąż ze wzgledu na swoja chorobę . Do momentu , gdy mieszkała jeszcze ze swoimi rodzicami życie dla niej było łatwiejsze. Pomimo choroby mogła liczyć na wsparcie rodziców, którzy bardzo się o nią troszczyli , jak i monitorowali jej chorobę - przyjmowanie leków , wizyty kontrolne u lekarzy .
Niestety po ich śmierci Jola - moja sąsiadka zupełnie nie poradziła sobie z życiem codziennym, czyli przestała przyjmować leki , stała się bardzo agresywna w stosunku do innych ludzi , nawet tych, którzy w jakiś sposób próbowali jej pomóc....
Tylko tak naprawdę dopóki nie zrozumie się , lub chociaż nie spróbuje się zrozumieć tej bardzo ciężkiej choroby to nie jest jest możliwe zbliżenie się do osoby chorej na tą chorobę.
Zazwyczaj każdy ucieka wzrokiem , odwraca głowę ,,,, tak jest najłatwiej...
Po wczorajszej rozmowie z moją sąsiadką , dość długiej dowiedziałam się nie tylko o tym ogromnym zobowiązaniu finansowym, ale również o niedostatku , czyli brakiem podstawowych rzeczy, takich jak środki czystości , JEDZENIA, UBRAŃ.
Jola jest pod opieką pomocy społecznej, jak i posiada minimalną rentę, która nie wystarcza jej na opłacenie bieżących rachunków, spłacie co miesiąc chociaż części zobowiązania , czy też na lekarstwa i jedzenie .
Wczoraj zapytałam Jolę - A CO Z JEDZENIEM ?
A Jola odpowiedziała - Jem raz dziennie, albo co drugi dzień .
Weszłam do niej do domu , faktycznie - brak podstawowych środków czystości , o jedzeniu nie wspominając .
Zapytałam ją - Jolu a chlebek i masełko kupiłaś sobie ?
Usłyszałam - Nie , masło jest za drogie, nie stać mnie na masło , ani chleb.
Faktycznie - Jedyne co zobaczyłam u niej w kuchni - Ryż i jabłka .....
Serce boli .
Jeśli są Państwo zainteresowani pomocą Dla Joli , prosimy o nawet minimalne wpłaty.
Dziękujemy.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!