Nie każda bajka ma szczęśliwe zakończenie... I nie każda historia z niesieniem pomocy kończy się dobrze... Pojawiła się kilka tygodni temu w Parlinie ( k. Maszewa). Skąd przyszła ? Nie wiadomo . Przycupnęła na tarasie , gdzie było wystawione jedzonko dla innego kota. Nie wiedzieliśmy jeszcze o jej istnieniu...Pod skrzydła naszej fundacji trafiła w sobotę wieczorem . Przymilna , łagodna i potwornie wychudzona młoda koteczka . Nacięte ucho sugerowało, że była wysterylizowana- prawdopodobnie miała wcześniej właściciela Była apatyczna , nie chciała jeść więc zdecydowaliśmy się na pilną wizytę w niedzielę rano u weterynarza w Szczecinie .Niestety diagnoza okazała się druzgocącą- wszystkie wyniki krwi były fatalne . Białaczka ( fev dodatni ) , praktycznie brak czerwonych krwinek , tak odwodniona , iż nie mogliśmy pobrać krwi . Żółtaczka- silnie powiększona wątroba. Prawdopodobnie pneuleuktomia. Niestety - ta około roczna kotka nie miała żadnych szans na wyzdrowienie . Musieliśmy podjąć jedyną w tym przypadku możliwą decyzję - by pomóc maleńkiej przeprawić się za Tęczowy Most . Koteczka została poddana eutanazji . Zawsze walczymy do końca o naszych podopiecznych . Pozostał po kici żal i nie zapłacona faktura na sumę 620 złotych. Ostatnio mieliśmy kilka zwierzaków w poważnym stanie. Trójka z nich wymagała pobytu w klinice. Znów mamy związane ręce i ograniczone możlwiości, bo brakuje nam funduszy. W ostatnim czasie wydaliśmy na ratowanie zwierzaków wszystkie nasze oszczędności. Dlatego zwracamy się do wszystkich dobrych dusz o pomoc w spłaceniu chociaż tego zobowiązania. Prosimy o małe nawet wpłaty, każda suma to wielka pomoc . Musimy jak najszybciej zapłacić tą fakturę , byśmy mogli pomagać innym stworzeniom. dziękujemy!!!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!