Zwierzęta to całe moje życie, od dziecka staram się im pomagać, gdy miałam 11 lat zaczekam karmić wolnożyjace koty. Potem w moim życiu pojawił się pierwszy pies, w późniejszym czasie zaczełam kastrować koty, leczyć je i realnie działać. W dalszym ciągu się uczę jak odpowiedzialnie pomagać, przez ostatnie lata wiele się nauczyłam. Staram się ograniczać bezdomność, w miarę możliwości zapewniać schronienie zwierzakom, znajduje im dobre, odpowiedzialne domy.
To dla nich się uczę, zdobywam wiedzę, żeby lepiej pomagać...żeby móc zapewnić im godne warunki , bo i tak wiele przeszły...
W obecnej chwili samemu ciężko jest utrzymać tyle zwierząt ale staram się jak tylko mogę...
Pod moją opieką (nie licząc zwierząt, których leczenie opłaca toz czy gmina) jest Gwiazdka, która ma problemy ze stawami i zwyrodnienia, co miesiąc powinna dostać zastrzyk (solencje) ,Czarka która jest po operacji rozszerzenia nozdrzy, niestety znów ma problem z oddychaniem i musiała dostać steryd, badania krwi ma nie najgorsze. Borys, który miał tasiemca, trzeba było podać mu leki i powtórzyć będzie trzeba za 2 tygodnie. Henryk, który dożywotnio musi przyjmować leki, w najbliższym czasie trzeba zaszczepić czarkę (jak już będzie w pełni zdrowa) , Kalinkę oraz Stefana. Gwiazdka i Kalinka powinny mieć zrobiona sanacje a gwiazdka usuniętego kła ale brak już na to funduszy...a długi rosną.
Dziennie zużywamy kilka kg karmy, duży worek żwirku starcza nam na tydzień, odrobaczamy i zabezpieczamy przeciw pchłom i kleszczem regularnie wszystkie zwierzęta (czyli 11 kotów w domu i dwa bezdomniaki) szczepimy, leczymy, czipujemy....
Zużywamy teraz sporo środków czystości, kocy, podkładów, co jakiś czas musimy wymieniać kuwety, legowiska, transportery...
Ceny bardzo poszły w górę, weterynarz jak i karma, a my już nie wyrabiamy finansowo:( adopcja słabo idą, przez co cały czas musimy utrzymywać sporą gromadę futrzaków.
Najpilniejsze wydatki to zastrzyk dla gwiazdki (koszt ok 180 zł) , opłacenie zastrzyku Borysa (koszt 50 zł- tasiemiec) , opłacenie badań i leków czarki (150 zł) zapłacenie odrobaczeń dla wszystkich kotów (ok 200 zł- tabletki i krople dla dwóch kotów)
Pionie musimy kupić karme i żwirek (tygodniowy koszt to ok 200-300 zł)
Na dalszy plan schodzi zrobienie zębów Kalinki i Gwiazdki. Ale wkońcu też trzeba będzie to zrobić...
Musimy w krótkim czasie uzbierać tyle pieniędzy....wiecznie martwię się jak dalej tak pociągniemy, ale nie mogę zostawić ich bez pomocy. Jeśli możesz pomóż nam , jeśli nie to chociaż udostępnij zbiórkę..za każdą pomoc będziemy wdzięczni.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!