By Popo i Demon byli ze mną

W tym roku minął rok jak odeszła Ukochana Babcia i zaczęło się serce godzić z żałobą uczyć żyć na nowo a życie zaczęło się układać znalazłem prace którą lubię  i ludzie fajni a depresji oddechu nie czułem ale życie zrobiło psikusa i to wszystko co zbudowałem spokój , kontrolę nad depresją , powoli miałem stabilność finansową z dnia na dzień to wszystko się rozpadło Niestety maj mnie nie oszczędzał na zdrowiu najpierw grypa a gdy wróciłem do pracy dopadł mnie wyrostek robaczkowy gdzie L4 było do 6 czerwca ale po tym chorobowym przyszły hemoroidy i znów odpadły dni pracy bo nie byłem wstanie normalnie funkcjonować. Więc wypłata za maj i za czerwiec to 2 224,65 więc zrobiła się dziura po której ciężko odzyskać stabilizację .

By było mało problemów to się okazało że był popsuty licznik z Enei 3 lata prąd był w mieszkaniu ale nie nabijał się , a pan spisujący nic nie zauważył . Złożyłem reklamację i czekam na wyniki sprawy . Zdjęcie tego zadłużenia jest tłem zbiórki na potwierdzenie sytuacji. 

I jeśli wszystko się ustabilizuje to kociak do kastracji pójdzie a Popo kolejna wizyta u weterynarza bo przy tylnych łapach koło kręgosłupa są dwa miejsca podpuchnięte i pod dłonią czuć że gorące.

Wróciła tak silna depresja że mało nie straciłem pracy ale szef dał mi ostatnią szansę więc w lipcu muszę dać z siebie wszystko by nie stracić pracy .

I to wszystko sprawiło że sytuacja mnie przerosła do tego stopnia że chciałem oddać zwierzaki bo straciłem poczucie że są ze mną bezpieczne że nie będą głodne ale patrzę na Popo i Demona i wiem że jestem całym ich światem a ta dwójka antydepresantów jest całym moim światem moją rodziną miłością wsparciem siłą do walki z depresją.

I wszystko udokumentowane i pomimo swojej sytuacji w dalszym ciągu zdrowie Popo stawiam na pierwszym miesiącu  w maju po mojej operacji na wyrostek byliśmy u weterynarza bo miało dziecko problem z chodzeniem , wyszło zapalenie od kręgosłupa bo między dwoma kręgami jest luz dostała leki i jest dobrze . Jak już wrócę do pełni sił i zdrowia to planuje dzieciaka na rękach nosić po schodach w kamienicy by odciążyć niuni kręgosłup by jak najdłużej mogła ze mną być w zdrowiu i miłości ..

25 marca minie rok jak odeszła Babcia poczucie bezpieczeństwa i Matczynej Miłości, wydawało mi się że poradzę sobie sam w tej żałobie  lecz najwięcej zawdzięczam mojemu psiakowi  i kociakowi to zwierzaki nie rodzina motywują mnie by wyjść z łóżka by żyć i chce jak najszybciej podjąć leczenie Popo tak wiele jej zawdzięczam 

Długi okres byłem na łasce rodziców , okres podnoszenia się po starcie Babci szukałem pracy na Podkarpaciu lecz nie znalazłem , moja rodzina też nie rozumie z czym się zmagam nie rozumieją depresji i to kim dla mnie była Babcia ile znaczyła była dla mnie matczyną miłością i poczuciem bezpieczeństwa, przyjaciółką.

 Opiekowałem się babcią prawie do końca pampersy , pranie , posiłki całodobowa opieka niezliczone godziny spędzone przy szpitalnym łóżku i cieszę się że byłem nią w jej jesień życia i mogłem jej w ten sposób okazać miłość i wdzięczność za cudowne dzieciństwo. 

Nie bawem zaczynam pracę w kwietniu to będzie mała bardzo wypłata za którą trzeba będzie przetrwać do maja do normalnej wypłaty . 

Nie chciałbym czekać z leczeniem psiaka gdyż w tym tłuszczaku jest stan zapalny a Popo kuleje na tą łapkę widać że jej dokucza ból .

Na tych dwóch filmikach widać problem z tylnią lewą łapą gdzie jest guz niestety nie udało mi się nagrać tak by było to bardzo dobrze widać .

https://youtube.com/shorts/wIbRhWAAx-4?si=er07QhfGHPr2xYs5

https://youtu.be/pg5UbqdeC2A?si=VUvltR3Smx8moMgt