AKTUALIZACJA 30.05.2018
Z ostatniego badania cytopalogicznego z dnia 30.05.2018 dotarły do nas bardzo przykre wieści.
Okazuje się, że Kaja ponownie została zaatakowana przez ten sam guz - włókniakomięsaka, który przerzucił się w okolice szyi. Biorąc pod uwagę przebieg kliniczny to mamy do czynienia z nowotworem o bardziej agresywnym przebiegu niż wynika to z obu badań cytopatologicznych.
Nie wiemy ile czasu zostało Kai, być może jest to kilka miesięcy, być może rok, albo dłużej, ale wiemy jedno - będziemy walczyć o najwyższy komfort życia Kai w tym czasie, czyli bez bólu.
Dlatego podjęliśmy decyzję o usunięciu chirurgicznym guza. Zabieg odbędzie się w czwartek 07/06/2018. Zbieramy środki na operację i leczenie.
Kochani, przypominamy, ze Kaja to typ fighterki i jak zwykle nie daje po sobie znać, że coś jej dolega, cieszy się życiem. Jest bardzo związana ze swoją psią i kocią rodzinką. Dlatego prosimy o wsparcie i wspólną walkę o nią.
05.02.2018
Za nami ciężki weekend walki o Kaję. W ciągu kilku dni guz bardzo się powiększył. W trakcie operacji, po rewizji guza lekarze uwidocznili jego naciek na około 15 cm. Masa guza oblewała wiązkę naczyniowo-nerwową niemal że do łokcia oraz w drugą stronę, w kierunku palców obejmując przyśrodkową powierzchnię śródstopia. Tak umiejscowiony guz powodował okropny ból, a stopień jego zaawansowania uniemożliwiał jego usunięcie bez konieczności amputacji kończyny. Całym sercem mieliśmy nadzieję, że do tego nie dojdzie, że jeszcze zdążymy. Nie udało się… Nie udało się, ale nie składamy broni, Kaja ze swoim charakterem prawdziwej fighterki by nam tego nie wybaczyła, dlatego walczymy o jej lepsze jutro.
Niunia już dzień po zabiegu podejmowała próby ustania na łapkach, małymi kroczkami podnosi się, widzimy w niej wolę walki o życie. Kolejne tygodnie pokażą czy tę walkę wygra, a my będziemy robić wszystko co w naszej mocy by tak się stało. Kaja ma problemy z oddawaniem moczu po operacji, w związku z tym przebywa w szpitalu. Gdy będzie gotowa na jego opuszczenie trafi pod awaryjną opiekę tymczasową do Magdy, następnie jeśli jej stan zdrowia na to pozwoli będziemy szukać jej domu.
Teraz zbieramy środki na jej utrzymanie w szpitalu. Niunia będzie potrzebować też specjalnych szelek dla psów z amputowaną kończyną piersiową. To koszt ok 200 zł. Jeśli ktoś chciałby dla niej takie szelki zakupić to bardzo prosimy o kontakt. Zrobiliśmy już tak dużo dla niej, nie możemy teraz odpuścić i poddać się kiedy widzimy, że dziewczyna walczy!
Za jakiś czas będziemy też organizować zbiórkę na wózek. Na razie jednak musimy podnieść się z bieżących problemów.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Zdrowiej!