Kochani!
Jesteśmy młodzi, zdrowi, chodzimy na siłownie, spotykamy się z ludzmi, pracujemy, jezdzimy na wakacje i żyjemy na 100% i nagle jednego dnia dopada nas straszny bół głowy, ręka i noga zaczyna drętwieć potem twarz, zaczynamy tracić wzrok, przestajemy chodzić w ciągu dnia, trafiamy do szpitala , robią nam tomograf a tam w samym środku naszego mózgu wielka plama wielkości orzecha włoskiego i lekarze na początku nie wiedzą czy to guz przerzutowy czy naczyniak jamisty z krwawieniem do pnia mózgu, wiedzą natomiast ,że to najgorsza rzecz jaka może się wydarzyć, w najgorszym miejscu i, że możemy się tylko modlić.
Usłyszeliśmy to ja- przyjaciółka Karoliny, jej mama i siostra w gabinecie u ordynatora - Karolina jest bardzo ciężko chora i sytuacja jest beznadziejna, nie wiemy co to jest, ale jest duży obrzęk mózgu i jest w pniu. Pień mózgu odpowiada za wszystkie funkcje życiowe. Czy są jakieś szanse? Czy któraś z tych opcji jest bardziej optymistyczna? Czy mogą operować? Ordynator powiedział , że nie ma optymistycznej wersji, że jest zle, że trzeba czekać... ale na co czekać?
Postanowiliśmy działać, znalazł się ktoś kto postawił całą neurochirurgię w Warszawie na nogi i już następnego dnia rano w szpitalu na Szaserów zebrało się całe konsylium lekarzy, postanowili przyjąć Karolinę i ratować jej życie, po kilku dniach zaplanowano bardzo poważną operację- najtrudniejszą operację na świecie. Operację na pniu mózgu. Operację, która była jedyną szansą i bez której Karolinie zostałoby może kilka tygodni życia...
Operacja wiązała się z ogromnym ryzykiem, ryzyko śmierci aż tak Karoliny nie przerażało jak to, że mogłaby być "warzywem" do końca życia a mi jako bliskiej osobie było bardzo trudno obiecać jej przed operacją to, że zrobię wszystko ,żeby nikt nie kazał jej żyć kiedy będzie całkowicie sparaliżowana :(
Te dni do operacji były bardzo trudne... A potem operacja, która trwała cały dzień...
Karolina przeszła najtrudniejszą operację jaka może być- Operację pnia mózgu, wycięcia krwawiącego naczyniaka jamistego. Karolina żyje, operacja się udała.
Teraz czeka naszą gwiazdę długa rehabilitacja. Ale ona jest silna, udowodniła nam ,że zawsze trzeba mieć nadzieję i ,że nawet z najgorszej sytuacji można wyjść.
Karoliny nie opuszczało poczucie humoru i wciąż nie opuszcza. Jest pełna optymizmu i wiemy ,że stanie na nogi bardzo szybko... ale tu pojawia się mały problem. Najlepszą opcją dla Karoli jest pobyt w prywatnym ośrodku w Międzylesiu, w którym miesięczny koszt to około 15 tysięcy złotych.
Karolina nie jest w stanie teraz pracować, pieniądze z wynajmu mieszkania musi przeznaczać na kredyt , który wyłudził od niej były chłopak i który ona teraz musi spłacać/ ale to inna historia/ sprawa jest w sądzie.
Wszystkie oszczędności Karoliny i jej rodziny idą teraz na jej powrót do zdrowia, ale wciąż brakuje środków, do tego trzeba liczyć się z kosztami przystosowania domu mamy Karoliny po tym jak już będzie mogła wrócić do domu. Karolina ma szanse na to, żeby normalnie funkcjonować ,ale czeka ją bardzo długa droga.
Kochani, jeżeli chcecie pomóc tej zwariowanej dziewczynie stanąć na nogi i tak jak obiecała w tym filmiku napisać książkę - doktorat o naczyniakach jamistych w pniu mózgu ;-) wspomóżcie nas w tej walce i bądzcie częścią sukcesu Karoliny w powrocie do zdrowia.
<3
Edit: W ciągu zaledwie jednego dnia udało nam się zdobyć pieniądze na pierwszy miesiąć rehabilitacji w ośrodku! Karolina wszystkim jest baaardzo wdzięczna i jest bardzo wzruszona, że ma tyle wspaniałych osób w okół siebie! Te wsparcie dla niej teraz jest także niezwykle ważne.
Z racji tego, że Karoliny rehabilitacja może trwać nawet i 2 lata postanowiliśmy powiekszyć kwotę zbiórki i starać się zebrać kwotę na dłuższy czas rehabilitacji.
Karolina oczywiście uważa, że dojdzie do siebie dużo szybciej i resztę pieniędzy już zadeklarowała ,że przekaże innym potrzebującym... aczkolwiek prawda jest taka, że ciężko stwierdzić ile miesięcy/lat rehabilitacji będzie jej potrzebne.
<3 Wszystkim dziękujemy!!! Jesteście wielcy!
Edit:
Kochani!
Karolina jakiś czas temu trafiła do ośrodka rehabilitacyjnego, który za tydzień już opuszcza. Resztę rehabilitacji będzie już mieć na miejscu. Karoliny stan jest oceniany jako CUD. Karolina chodzi, widzi, porusza się normalnie, ma jeszcze nie do końca czucie w prawej nodze, prawą ręką już coraz lepiej pisze i ogólnie wraca szybko do zdrowia co nas wszystkich bardzo cieszy.
Z racji tego, że Karolina wbrew wszystkim prognozom i przewidywaniom wraca do zdrowia w niewiarygodnie szybkim tępie co jest ogromnym zaskoczeniem zarówno dla lekarzy jak i dla wszystkich rehabilitantów Karolina postanowiła przekazać resztę zebranej kwoty dla innej osoby, która potrzebuje pomocy, niedługo poinformuje Was na co pójdzie reszta pozostałych pieniędzy.
Ta choroba Karoliny uświadomiła mi, że zawsze trzeba mieć nadzieję i ,że nawet z najgorszej sytuacji, która może wydawać się bez wyjścia można wyjść.
Karolinie ta sytuacja pokazała też ile cudownych ludzi o dobrym sercu ma przy sobie.
Wszystkim Wam jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc w dojściu Karoliny do zdrowia, Karolina nie zawiodła i pracowała nad tym bardzo ciężko. Teraz ma już z górki :-)
Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękujemy <3
Dobro powraca.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Troszkę kasiorki żeby szybciej wrócić do domu <3
Emka
Karcia wracaj do zdrowia!!
Anonimowy Darczyńca
Trzymam kciuki Karola!!!
Anonimowy Darczyńca
Dużo zdrówka Kochana❤️
Joanna
Dużo dużo zdrowia