Pomagamy bezdomnym kotom, przede wszystkim ograniczając bezdomność. Mamy dla nich wszystko czego nie można kupić: czas, opiekę, miłość, współczucie... Niestety są rzeczy za które trzeba zapłacić: leki, leczenie, kastracje, jedzenie... A nasze pieniądze się dla nich już dawno skończyły... A nieustannie zza każdego rogu, zza każdego krzaka, z każdej piwnicy wychodzą nadal: kotki w ciąży, kotki z kociętami, kocięta starsze i całkiem malutkie bez mamy, bo rozjechał ją samochód... Zazwyczaj na kastracji i odrobaczeniu się nie kończy, bo one zawsze "coś" mają: to pogryzione, to katar, to jakieś urazy, standardowo pchły, kleszcze, świerzb... Zawsze trzeba coś więcej dla nich zrobić. Bardzo proszę o pomoc dla nich, tych których nie powinno być... A są i cierpią... I jak najbardziej można to odmienić...
To kilka z około 20 czekających w kolejce do kastracji... prawie wszystkie kotki są w ciąży, niektóre jeszcze młodziutkie... Są kociaki, chory na katar kocur, z brzydką wypłowiałą sierścią... Kotka ciężarna z dużą raną na policzku...
Nie szukamy im domów. W obecnej sytuacji, kiedy nawet kociaczki, które są śliczne, słodkie, proludzkie i zawsze chciane... potrafą dorosnąć w oczekiwaniu na dom...
Koty ze zdjęć i reszta potrzebują kastracji.
Poniżej koty które są, albo były bardzo niedawno pod naszą opieką
I trochę paragonów z lecznicy za ich leczenie...
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!