Dziś proszę Was o pomoc dla kotek, które przebywały w stodole i zostały wyłapane na sterylizację. Niestety po zabiegu zaczęły się komplikacje.
Zarówno jedna jak i druga kotka zaczęły się trząść. Początkowo myślałam, że to typowe po zabiegu, dogrzewałam dziewczyny, żeby było im jak najcieplej.
Ale kilka dni po sterylizacji objawy nie minęły. Wygląda to na komplikacje po zabiegu, bo zarówno jedna jak i druga kotka, mimo różnicy 2 dni pomiędzy zabiegami mają takie same objawy. Na dniach 3 kotka idzie na sterylizację, boję się, by i ona nie posypała się zdrowotnie po zabiegu, ale niestety sterylizacja jest konieczna, ponieważ zaczynają się już rujki u kotek.
Pojechaliśmy do lecznicy, kotki dostały leki do domu, zrobione zostało usg. Pojawiły się krwiaki po zabiegu, ale szwy się trzymają. Dziewczyny są cały czas w kubrakach, żeby nic sobie nie zrobiły z raną po zabiegug.
Usg u jednej z kotek wykazało zapalenie pęcherza. Zamówiliśmy już suplementy wspomagające. Niestety objawy nadal nie minęły, a ja bardzo się martwię. Musimy jechać do lecznicy na pełne badania krwi, a jeśli w badaniach nic nie wyjdzie, jedyną opcją jest przewiezienie dziewczyn na szpital do Rzeszowa na dalszą diagnostykę.
Bardzo proszę o pomoc dla tych kotek, one też mają prawo do opieki weterynaryjnej, mimo że są to kotki bezdomne. Mam nadzieję, że dziewczyny się wygrzebią i znów będą biegać jak wcześniej.
Kochani, dziękujemy wszystkim za wsparcie. Dziewczyny czują się lepiej, jednakże musimy odrobaczyć całe towarzystwo i zaszczepić najmłodsze futro. Leczymy też pęcherz u najstarszej kotki oraz musimy przeleczyć swierzb w uszach. Nadal prosimy o wsparcie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
