Kocurek nie ma jeszcze imienia. Wiemy, że na pewno musiał mieć jakiś dom, albo styczność z człowiekiem, bo jest w pełni oswojony. Przyszedł do piwnicy pewnej dobrej duszy i nie chciał już z niej wyjść. Wycieńczony i wychudzony szukał pomocy. Po dwóch dniach znalazł się pod naszą opieką. Już wiemy, że jego utrzymanie będzie nas trochę kosztowało. Kocurek jest zarobaczony i to bardzo mocno, co widać po jego wielkim brzuchu pomimo, że jest skrajnie wychudzony.Na pewno będziemy musiały wykonać badania krwi, kału, zakupić suplementy i najprawdopodniej specjalistyczną karmę, bo bardzo się męczy przez biegunki, na które już dostaje leki. W przyszłości trzeba będzie pomyśleć o kastracji. To tylko wydatki pierwszej potrzeby, a nie wiemy co będzie dalej. Ciężko nam powiedzieć na ten momemt ile kot ma lat, ale raczej jest młody. To tym bardziej przykre, że znalazł się w takiej sytuacji.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Zdrowka.