Anna Garwol
Po dobie w klinice rana kotki się zasklepia ale niestety ma problem z wypróżnianiem, będą podane leki rozluźniające.
Kochani!
2 lata temu adoptowałam 2 kociaki. Kocur poszedł zwiedzać i nie wrócił ale kocica wyrosła na wspaniałą towarzyszkę. Co rano się wita, pieli ze mną w ogródku, gdy dzieci są w ogrodzie gania się z nimi, gdy idziemy na spacer troszkę jak pies pasterski wabi dzieci by trzymały się blisko siebie i idzie z nami.
Dziś kotka przyszła do nas bez ogona, z wielką raną, poturbowana. Albo ją coś zaatakowało albo potrącił samochód. Tragedia!! Właśnie zawiozłam ją na ostry dyżur ale powiedziano mi, że jeśli nic nie jest złamane to prześwietlenia, zbadanie, leki przeciwbólowe, oczyszczenie rany będą kosztować minimum 500 zł. Nie stać mnie ale co miałam zrobić. Każda doba w klinice to 150 zł.
Kocica jest wyjątkowa, nie chodzi po płotach tylko jak dama wychodzi furtką, karmi wszystkie koty z okolicy, nawet do sąsiada przechodzi na około, a nie przez siatkę. Ta kocica dba o moje dzieci i jest ich towarzyszką dlatego bardzo proszę o pomoc!
Po dobie w klinice rana kotki się zasklepia ale niestety ma problem z wypróżnianiem, będą podane leki rozluźniające.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!