Życie w pseudohodowli jest zwierzęcą tragedią. A co się dzieje kiedy właściciel pseudohodowli umiera? Jeszcze większa zwierzęca tragedia.Są rzeczy, na które dom tymczasowy jest w stanie się przygotować, a są też takie, które nas wgniatają w fotel. Trafiły do nas DWADZIEŚCIA DWIE świnki morskie, rozmnażane w domowej pseudohodowli. Zwierzęta młode, z ogromną ilością wszołów, przerażone, z obgryzionymi uszami, ale co najgorsze - tragicznie głodne. O życie kilku z nich walczymy, trafiły do nas przelewające się przez ręce przez niską glukozę. W najgorszym stanie jest jedna z samiczek, która musiała urodzić dosłownie przed chwilą :( Sama jest jeszcze dzieckiem, a własnych nie jest w stanie nakarmić, jak ma produkować mleko, kiedy sama głoduje...
Niepokojąca jest też dysproporcja w ilości samic i samców. Mocno nam sugeruje, że samiczki umierały wycieńczone wielokrotnymi porodami.Walczymy. Na tą chwilę zwierzęta są w cieple, nieco zaskoczone tym, że nie trzeba bić się o jedzenie. Za chwilę będziemy myśleć, co dalej.
Prosimy o wsparcie :( Taka ekipa pochłania tony granulatu, zostawia duże rachunki w lecznicy i nie damy rady bez wsparcia finansowego.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Trzymajcie się 💗
Anonimowy Darczyńca
Trzymajcie się Prosiaki!