Żeby ją odkarmić i uratować...

To nie jest fotomontaż!  Tak wygląda niespełna dwuletnia suczka, którą dzisiaj odebraliśmy.

Ona nie jest chora, nie cierpi na nowotwór ani inne dolegliwości, które powodują utratę wagi. Ona jest zagłodzona! 
Dzień po dniu zjadała samą siebie, organizm robił wszystko żeby przetrwać. Najpierw zniknęła tkanka tłuszczowa (o ile kiedyś była) potem zaczęły znikać mięśnie.
Co pozostało?  szkielet obciągnięty skórą!  Szkielet, który wisiał na łańcuchu i każdego dnia żebrał o garść jedzenia, szkielet, który wegetował pośród stery śmieci i którego co dnia widzieli "ludzie" tam mieszkający.


Nie ma słów, brakuje słów aby nadać takiemu zachowaniu inne miano niż bestialstwo!

Jak można patrzeć na głodne zwierzę i nie reagować? Jak można udawać, że się nie widzi wzroku psa, który zjada w kilka sekund to co "pan" mu przyniósł , błagalnego wzroku, który mówi "daj mi jeszcze" !

Bestie!  Bestie wyzute z jakichkolwiek uczuć. Bestie oto kim są ci "ludzie".

Suczka to mix gończego polskiego, która waży w chwili obecnej UWAGA!  13.5 kg. 

Prosimy o wsparcie finansowe, prosimy o pomoc finansową właśnie dla niej.
Badania krwi, odpowiednia karma, utrzymanie...
Ona musi stanąć na łapy!