Agata Koterba
Kicia dochodzi do siebie po trudnym zabiegu, jedziemy na kontrolę. Ściągniemy wenflon, zabierzemy zestaw antybiotyków do podawania w domu...
I będziemy z nadzieją wyczekiwać domu.
Też już macie dość roku 2020? Ja też...
Trafiła do mnie kicia, roboczo nazwana Francą. To już któryś z kolei zabezpieczony na prędce porzucony/bezdomny kot... dla niej jednak nie jest tak łatwo znaleźć kąt w fundacji, nie jest łatwo znaleźć tymczas...
Zrobię co mogę, aby pomóc. Jednak koszty troszkę mnie tym razem przerosły.
Od paru lat pomagam takim biedokom, kastruje, leczę, szukam domu na własną rękę, czasem proszę o pomoc przepełnione fundacje z okolicy, domy tymczasowe i czasem rzeczywiście się udaje. Nie tym razem niestety. Dlatego proszę o pomoc. Chyba nie muszę wspominać, że od urzędników jej nie otrzymam...
Kotka została zabrana spod bloku... mieszkam tam i wierzcie mi, że w okolicy od lat nie było żadnego kota w potrzebie. Do czasu...
Kicia głośno zawodziła pod klatką, nie zastanawiając się długo poprosiłam znajomą o pomoc w jej zabezpieczeniu. Kicia trafiła do mnie, szybko zrobiłam ogłoszenia, puściłam w eter, rozwiesiłam gdzie się da po osiedlu. Niestety odzew był zerowy...
Przeczekałam weekend... niestety nadal cisza. Kotka jest oswojona, ewidentnie domowa, rozmruczana i... okropnie głodna. Przyjrzałam jej się trochę - noga trochę pocharatana, ale nie wygląda to źle.
Niestety w poniedziałek czekała na mnie niespodzianka. Po wizycie u weterynarza i usg, okazało się, że Kicia jest w ciąży. I to dosyć wysoko... Dosyć ciężko przeżywam tą decyzję, ale zmuszona byłam poddać ją kastracji aborcyjnej. Nie zważając na koszty...
Dookoła tyle bezdomnych kotów czeka na dom... niektóre go nie doczekają :( W tej chwili naprawdę wydaje mi się, że to mniejsze zło.
Właściciel w dalszym ciągu się nie odezwał... po wypytaniu ludzi wokół stwierdziłam, że ktoś ją po prostu bezczelnie wyrzucił. Wyrzucił bo zaszła w ciążę. Wyrzucił, bo zapomniał za wczasu wykastrować...
Dziady ludzkie... kiedy to się w końcu skończy?
Sama sobie dziękuje za reakcję w porę i zapobiegnięcie powstaniu kolejnego zdziczałego stadka pod blokiem...
Poza kastracją, która kosztowała sporo, Kicię czekają testy Fiv/felv - błony śluzowe są dosyć blade, więc to zalecenie weterynarza. Dodatkowo jak dojdzie do siebie po zabiegu to standardowo będzie ją czekać pakiet odrobaczanie, szczepienie.
Kicia jest już po zabiegu i czuje się dobrze. Chciałabym jednak jak najprędzej zrobić jej testy, odrobaczyć, później zaszczepić. Kicia będzie szukała domu, potrzebuje człowieka. To się niestety wszystko wiąże z kosztami, którym ledwo co jestem w stanie w tym momencie podołać.
Dziękuje za wszelką pomoc w imieniu swoim i tej biednej Kici.
Kicia dochodzi do siebie po trudnym zabiegu, jedziemy na kontrolę. Ściągniemy wenflon, zabierzemy zestaw antybiotyków do podawania w domu...
I będziemy z nadzieją wyczekiwać domu.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!