Monika Melańczuk
Wyniki
curefip.com
Nazywam się Kimchi. Mam około dwa lata, nie jestem w stanie dokładnie określić swojego wieku bo jestem adoptowanym kotkiem, bliżej nieokreślonego pochodzenia.
Trzy dni temu poczułem się gorzej, doskwierała mi gorączka i bolał brzuszek. Zostałem zabrany przez moją panią do weterynarza z obawą, że to zatrucie pokarmowe, jednak to co usłyszeliśmy na miejscu wywróciło naszą dotyczcasawą sielankę do góry nogami.
Pani doktor przekazała nam szokującą informację, że to zapalenie otrzewnej. Koci koronawirus, który bywa śmiertelny, jest możliwość skrócenia cierpienia… Ale ja i moja pani jesteśmy waleczną drużyną i nie poddamy się bez walki.
Dzięki sile internetu i fundacji specjalizujących się w tej chorobie, udało mi się znaleźć ludzi, którzy usłyszeli ten sam wyrok dla swojego przyjaciela. Okazało się, że zapalenie otrzewnej jest faktycznie ciężką chorobą, ale już nie jest nie do pokonania. Uzyskałam informacje, że to kiedyś było wyrokiem, ale na ten moment 80-90% przypadków jest wyleczalna, a po dwóch tygodniach kuracji wzrasta do 98%. Czyli jest wielka nadzieja, niestety na drodze do odzyskania zdrowia Kimchiego przeszkodą są… niewystarczające środki.
Szybka interwencja jest niezwykle ważna, dlatego leczenie zaczynamy już od jutra. Kuracja zaczyna się jutro i trwa 84 dni, polega na codziennych zastrzykach. Kolejne 3 miesiące to obserwacja i oczekiwanie, aż uzyska pełną odporność i miano ozdrowieńcza. Wierzę, że Kimchi zniesie to w imię tego, że przed nami jeszcze wiele lat przyjaźni.
Kimchi ma rodzoną, adoptowaną razem z nim siostrę - Norcię, z którą nie odstępują się na krok od zawsze. Ona na szczęście jest okazem zdrowia, ale nie wiem jak zniosłaby rozłąkę.
Nie jestem w stanie pokryć całego kosztu leczenia, a tym bardziej nie jestem w stanie pozwolić, żeby Kimchi odszedł. Dlatego zwracam się z błagalną prośbą o każdą złotówkę, chociaż część środków na przezwyciężenie tej choroby i pozwolenie dalej żyć Kimonowi. Wierzę, że w grupie siła i gdyby każda osoba, która to czyta podarowała złotówkę to Kimchi zwycięży z chorobą.
Jeśli chodzi o szczegóły choroby i przewidywane koszta:
W przypadku Kimchiego mamy do czynienia z mutacją wirusa FCoV. Kimon ma płyn konsystencji kisielu w brzuszku, który się z dnia na dzień gromadzi, ale na szczęście jeszcze nie uciska organów, Kimchi jeszcze jest w stanie jeść, wypróżniać się i poruszać się w miarę normalnie na lekach przeciwgorączkowych, ale już nie jest w stanie się przeciągać, napinać mięśni, chować pazurków. Jest bardzo wiotki i obolały.
Jeszcze pare lat temu koci koronawirus był wyrokiem dla kota, a proby ratowania go były dużo bardziej kosztowne, do tej pory wiele osób po prostu na to nie stać.
WYNIKI BADAŃ
To co zostanie dzisiaj odebrane od weterynarza w ramach potwierdzenia choroby umieszczę na stronie zbiórki. Zapalenie otrzewnej może mieć 4 odmiany, Kimchi na 99% ma postać mokrą, nie jest to jeszcze zaawansowane stadium, ale nie zapominajmy że choroba szybko postępuje. GS (tak nazywa się lek) który muszę dzisiaj zakupić kosztuje 100-109 euro i powinien wystarczyć na 5 dni. GS jest niedostępny w Polsce, między innymi na grupie FIP POLSKA na Facebooku można uzyskać pomoc z uzyskaniem jego z dnia na dzień. Na wyżej wymienionej grupie jest rownież post o Kimchim, w sporo osób udzieliło się w komentarzach, zapraszam w celu weryfikacji.
Prognozuje na to, że dzienne leczenie kosztuje w granicach stówy dziennie, a kuracja trwa minimum 84 dni - 8400zł. Rodzaj GSu dobierany jest do wagi kota, dziś Kimchi waży 4 kg - jednak podczas leczenia będzie miał zwiększony apetyt, przez będzie tyć, a dawka zwiększa się razem z wagą a koszta rosną.
Przez 3 miesiące leczenia liczę się z tym, że będziemy zwiększać dawkę wraz z tyciem kota. Jeżeli po 84 dniach wyniki krwi i USG będą w normie, Kimchi przejdzie w stan obserwacji który trwa również 3 miesiące, a gdy po tym czasie będzie okej, Kimchi zyska medal ozdrowieńca.
Jeśli będę mogła komuś pomoc w jakiś sposób, podczas leczenia na pewno zyskam doświadczenie i informacje z pierwszej ręki, zapraszam do kontaktu.
Wierzę, że Kimchi da radę!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Martyna i Lilianka
Trzymamy paputy z Lilianką, która również walczy z tą wstrętną chorobą, będzie dobrze, nie poddawaj się! <3