Nagła sytuacja: otrzymujemy zdjęcia z prośbą o uratowanie klaczy. Koń trafił w tragicznym stanie do handlarza, a już dziś ma wyjechać do rzeźni, „nim padnie sama”.Klacz jest wychudzona, zaniedbana, z ogromną, krwawiącą raną na nodze. Sytuacja wygląda bardzo źle. Jednocześnie nie możemy odebrać konia, bo nie ma na to ani czasu, ani podstaw prawnych, gdyż to nie handlarz doprowadził ją do takiego stanu.
Stajemy przed wyborem: pozwolić zapakować ją do auta rzeźnego, gdzie, stłoczona, będzie jechała wiele godzin, cierpiąc i prawdopodobnie przewracając się na inne konie / zapłacić za jej życie.
Początkowo słyszymy, że kosztuje 4 tysiące złotych. Po kilku minutach handlarz sam nie wytrzymuje i obniża cenę do 1500 złotych – „jest wasza”. Pożyczamy pieniądze od przyjaciela i wołamy transport – aby wyjechała do kliniki, potrzebne jest 1600 złotych dla kierowcy, na szczęście zgadza się poczekać.
Klacz dostaje na imię Nadzieja, bo tylko moc wiary może ją ocalić. Jest w drodze do kliniki, zrobimy wszystko, by podarować jej życie. Bez Was to jednak nie będzie możliwe. Każdego, kto wierzy, że warto próbować ją ocalić i oszczędzić bólu, prosimy o pomoc! Liczy się każda złotówka i czas.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Trzymam za Was kciuki ! ❤️
Mar ta
Trzymam kciuki!! ❤️
Anonimowy Darczyńca
👍❤️
Izabela
Nadzieja dla Nadziei ❤️🐎🌷
Hanna
będzie dobrze, trzymam kciuki