Przedstawiamy Wam naszych nowych podopiecznych - 2 bidusie kocie, w stanie takim, jak widać na zdjęciach. Wczoraj tj. 04/07/2017 podczas re - kontroli w jednym z gospodarstw pod Krakowem ( nakaz poprawy warunków dla psów) naszym oczom ukazały się takie oto dwa kocie nieszczęścia.
Katar, osłabienie, pasożyty.
Nie było wyjścia - trzeba było działać natychmiast.
W życiu różnie się dzieje. Opiekun zwierząt jest w ciężkiej sytuacji, chce współpracować w temacie poprawy warunków dla psiaków.Obecnie przebywa w szpitalu. Nie rzucamy kamieniami - działamy. Kociaki nie miały by szans na przeżycie w miejscu, w którym przebywały. Mimo braku środków zdecydowaliśmy się pomóc, jak można odmówić w takiej sytuacji? Kotki przeszły pod naszą opiekę - na zrzeczenie od właściciela.
Maluchy są słabe, niedożywione, zarobaczone i chore. Od razu trafiły do kliniki weterynaryjnej w Krakowie, gdzie pozostaną na czas leczenia. Później będziemy szukać domów.
Ot - taka rzeczywistość. Nie wnikamy w nic więcej, chcemy pomóc kotkom. Na żale będzie czas później.
Wiadomo, wszystko kosztuje. Maluchy mają szansę na lepsze życie i walczą.
Niestety, bez pieniędzy nic się nie uda...
Kociaki są pod opieką Fundacji Dla Zwierząt Interwencje i Adopcje.
Prosimy o szansę i pomoc dla maluchów.
Koszty leczenia nie będą małe.
Walczymy... Pomożecie?
Kontakt: Beata 791-300-767
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Maria
Jak każdy da choć toszkę, razem możemy bardzo wiele. Same kocięta nie potrafią zabezpieczyć środków na ratowanie im życia. Pomagam, bo mogę.