Idzia Czapek
Wstawiam paragony z kocich zakupów.
Łączna wydana kwota: 311,71 zł.
Bardzo dziękuję za przekazaną pomoc ❤️
Wszystkie kociaki trafiły na dom stały. Bardzo dziękuję za przekazaną pomoc ❤️
Zbiórkę zamykam.
Łącznie wydana kwota: 540,71 zł
__________________________________________
Cztery kociaki wyrzucone jak śmieci. Niechciane, niekochane, niepotrzebne.
Znacie już takie historie?
Jest ich od groma, ale za każdą taką historią stoi prawdziwa, żywa istotka. Kociak, który niczemu nie zawinił. Nie pchał się przecież na ten świat, a teraz musi się zmagać od najmniejszych lat z bezdomnością.
Na tymczas trafiła do mnie dwójką z porzuconych kociaków. Edward i Neli to zżyte rodzeństwo. Są ogromnymi miziakami, bardzo domagają się atencji. (Edward dzisiaj (tj. 18.10) pojechał na stały domek).
Rosie to kolejna kocia mordka do wykarmienia. Koteczka została zabrana ze wsi od rozmnażaczy. Zaniedbana i zarobaczona. Czasem sypiała w stodole, czasem pośród liści. Teraz grzecznie spędza czas z Edkiem i Neli. (Rosie dzisiaj (tj. 17.10) pojechała na domek stały).
Oprócz nich mam swoje trzy adoptowane koty oraz młodą kotkę chorą na anemię i białaczkę, która przebywa u mnie na tymczasie.
Zwracam się więc z prośbą o parę groszy na utrzymanie tych dwóch urwisów. Będzie potrzebny żwirek, karma oraz kociaki będą musiały odwiedzić weterynarza. Oprócz tego musiałam się zaopatrzyć w klatkę kennelową.
Wszystkie paragony oraz faktury będę wstawiała w zakładkę "aktualizacje".
__________________________________________
Od paru miesięcy aktywnie działam jako dom tymczasowy. Dopiero rozpoczęłam przygodę z ratowaniem kotów, ale już mam na koncie parę sukcesów. Jeśli jesteście aktywni na kocich grupach to pewnie przewinęło się wam parę ogłoszeń adopcyjnych, które wystawiałam.
Oprócz tymczasów mam swoje trzy kociaki. Również odratowane.
Demon, którego mam odkąd się urodził. Wzięłam jego mamę do siebie (jej właściciel groził, że utopi kociaki kiedy się urodzą), urodziła u mnie. Szczęśliwie znalazłam wszystkim domki.
Willson, którego uratowałam z gruzowiska. Koczował tam ze swoją mamą oraz dwójką rodzeństwa. Nikt się nimi nie zainteresował, dopiero kochane dziewczyny, które prowadzą psi tymczas w okolicy wstawiły post na fb z wołaniem o pomoc dla tej kociej rodzinki. Cała rodzina jest już na stałych domkach.
Prima moja pierwsza kociczka. Wzięta z tragicznych warunków wraz ze swoimi maluchami (których adopcją też się zajmowałam). Zapchlona, zarobaczona i wychudzona. Trafiła do mnie początkowo na tymczas, jednak długo się nie musiałam zastanawiać.
Wstawiam paragony z kocich zakupów.
Łączna wydana kwota: 311,71 zł.
Bardzo dziękuję za przekazaną pomoc ❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!