Trzy maleńkie kociaki zostały znalezione w krzakach. Pani,która je znalazła zabrała do lecznicy . Nie była w stanie pokryć ich leczenia. Uznała że je uśpi,bo inaczej nie jest w stanie pomóc. Nie może wyleczyć,nie ma gdzie zabrać. Płakała z bezsilności. Koty w takim stanie kwalifikują się do eutanazji. I tak zrobiono by w schronisku. Pani doktor zadzwoniła do nas z pytaniem,czy damy radę je przejąć i leczyć. Czy mogliśmy je zostawić skazując tym samym na śmierć??? Zagrałyśmy. Pierwsze dnie i noce to karmienie strzykawka ,zakraplanie oczu i dogrzewanie.Najmniejszy najsłabszy umierał na rękach. Zbawieniem okazała się kotka która po sterylce miała laktację. Przyjęła najmniejszego kotka. Stan kociaków nadal słaby. Dwa z nich na pewną stracą po jednym oczu i czeka ich zabieg usunięcia galek ocznych. Trzeci w tym momencie nadal walczy o życie. Potrzebujemy pomocy w opłaceniu ich leczenia i operacji. Dziękujemy za każda złotówkę.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!