Bardzo was proszę o pomoc dla mojego kocurka Bobika!!!
Bobik jest niezwykłym kotem, który jest bardzo wdzięczny od pierwszych tygodni życia-kiedy bawiłam się w jego mamę karmiąc go mlekiem z butelki ponieważ został za wczesnie zabrany od kotki a jednocześnie uratowany przed śmiercią.
Był bardzo silnym i mądrym kotem. W tym momencie ma dwa lata...
W niedzielę wieczorem zaniepokoiło mnie jego zachowanie, był strasznie słaby i wymiotował, pomyślałam że moze cos zjadł ale objawy ustąpiły po godzinie więc pomyslalam, że jeżeli w poniedziałek rano się sytuacja powtórzy to pojadę z nim do weta. I tak też zrobiłam ponieważ wstając do pracy zauważyłam dziwne zachowanie kota. Po wizycie u lekarza weterynarii który stwierdził zatrucie, podał kroplówkę i antybiotyk wrociłam do domu, upłyneło 5h od wizyty i kot zaczał strasznie słabnąć, nie reagował na otoczenie. Pojechaliśmy do innego weta i się zaczeło....
Kocur został na obserwacje, zrobili mu morfologię i inne potrzebne badania.
Następnego dnia rano otrzymałam telefon z lecznicy, że mój kot ma białaczkę szpikową.... w stopniu zaawansowanym, wszystkie parametry morfologii poniżej normy. Potrzebne dalsza diagnostyka, leki, opieka w szpitalu. Czas gra na naszą niekorzyść. Rokowania są bardzo złe.
W pierwszym momencie się załamałam... ale później stwierdziłam że musimy walczyć!!! Jest to młody kocur! Nie wyobrażam sobie jakby mialo go zabraknąć w domu dlatego...
BARDZO PROSZĘ O POMOC!!! bez waszej pomocy nie jestem w stanie opłacić kosztownego leczenia Bobika.
Proszę... nie pozwólmy odejść mojemu kocurkowi, jest silny i jezeli mu pomożemy to napewno się z tego "wyliże".
Im szybciej uda nam się zebrać pieniązki tym on będzie mniej cierpiał, ja robię wszystko co w mojej mocy żeby mu ulżyć i żeby mógł wrocic do domu.
Proszę pomóżcie!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!