Natalia Juszyńska
Cześć! Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w zbiórce dla Saby. Po uśpieniu miotu w schronisku w Sobolewie (niestety nic nie mogliśmy z tym zrobić) i odbyciu 2 tygodni izolacji, odebraliśmy Sabę i umieściliśmy w Zwierzopiece w Siedlcach, gdzie spędziła ponad miesiąc. Dziękujemy za opiekę nad Sabą.
Teraz ma już swoje miejsce na ziemi. Podwórko zostało ogrodzone, zakupiona została ocieplana buda. Saba jest wysterylizowana, przebadana, zachipowana i zdrowa. Wymaga dużo opieki i przede wszystkim uwagi. Ktoś ją bardzo skrzywdził. Liczę na to, że poniesie konsekwencje.
Chciałabym dodać, że wstyd mi za ludzi, którzy zgotowali za nią ten los. Również tych, którzy przyczynili się do wywiezienia jej do schroniska. Wystarczyły 2 dni, a Saba wraz ze szczeniętami trafiłaby do domu tymczasowego i być może uniknęła masy cierpień.
Dziękuję wszystkim raz jeszcze za pomoc. Jeśli ktoś potrzebuje zdjęć paragonów - proszę o kontakt. Ostatecznie dużo dołożył do Saby jej nowy właściciel - po to, aby podwórko było ogrodzone solidnie. Niestety w Suni została tendencja do ucieczek, ale to wynika z krzywd, które ją spotkało. Przykro mi, że wciąż są osoby, które nie są zadowolone z faktu, że Saba znalazła kochający dom. Takim osobom proponuję siedzieć cicho i się nie kompromitować. Nigdy nie wiecie, czy nie będziecie w podobnej sytuacji co ten niewinny pies.