Agata Strzelinska
Wszystkim dziękuję z całego serca za pomoc i wspieranie nas w trudnym czasie. Ale niestety, sprawdził się najgorszy z możliwych scenariuszy. Kokos przegrał walke o życie. Był bardzo silny do ostatnich chwil.
Okazlao się, że do organizmu wdala się sepsa i zrobiła swoje. Przy białaczce i tak silnej niedokrwistości, nawet transfuzja krwi nie pomogła. Maleństwo nie miało najmniejszych szans na przeżycie.