Luna prosi o wsparcie

Luna wolno żyjąca kotka

Tam gdzie betonowy gęsty las
Tłumi każdy mały blask
Na dnie tej ciemnej studni
Mieszka Luna - kotka wolno żyjąca.

Luna była dokarmiana przez Ulubioną Panią, beztrosko hasała między blokami. To był jej świat. Świat pełen niebezpieczeństw, w którym nie myśli się o jutrze. Ale Luna była bystrym kotkiem i umiała zadbać o siebie, dla niej zawsze było jutro, prawie. W piątek zadzwoniła Ulubiona Pani z informacją, że z okiem kotki jest coś nie tak. Piątkowe dwie próby złapania kotki skończyły się niepowodzeniem, tak samo w sobotę trzy próby i nic, a oko wyglądało coraz gorzej. W niedzielę wcześnie rano wreszcie się udało. Niezwłocznie zawieźliśmy Lunę do lecznicy, widać było że kicia ogromnie cierpi i od razu podjęliśmy decyzję aby pani doktor operowała koteczkę.

Niestety obrażenia były zbyt poważne i oka nie udało się uratować - musiało zostać usunięte... :( Luna dzielnie zniosła zabieg. Miała pękniętą rogówkę. Z oczodołu wystawały środkowe elementy gałki ocznej, które wypadły przez dziurę. Dodatkowo w komorze oka był krwisty wylew. 

Prosimy o wsparcie dla Luny

Wszystko wskazuje na to, że obrażenia kotki są pourazowe :( Nie wiemy, co się stało i nie chcemy sobie nawet wyobrażać, co przeszła Luna. Nie wiemy, czy to człowiek z premedytacją jej to zrobił, czy może została potrącona przez samochód. Wiemy jedynie, że zrobimy wszystko by wyzdrowiała. Luna musi przejść szereg badań, dostaje antybiotyki, leki przeciwzapalne. Pobyt w szpitalu to jeszcze minimum dwa tygodnie, potem długa rekonwalescencja.

Bardzo prosimy o wsparcie, musimy opłacić fakturę za operację, pobyt w szpitalu, dalsze leczenie, badania itp. Wstępne koszty szacowane są na 1800 zł.