Ponowna kontrola u ortopedy...
U Toy niestety potwierdziły się pierwotnie wykluczone zaburzenia neurologiczne. Na dzień dzisiejszy już nie stwierdzimy co tak naprawdę się stało, bo kościec nie miał na zdjęciach żadnych oznak urazu. Nie można go jednak wykluczyć – mówimy tu o uderzeniu w tył kręgosłupa, lub uraz „naciągnięcia” ogona. Może być to także wada wrodzona kotki. Aktualnie najwidoczniejsze jest osłabione napięcie mięśniowe (mięśnie tylnych nóg są wiotkie i słabe). Skutkiem tego jest wiotkość stawów. O tyle o ile stawy kolanowe wyglądają już dużo lepiej to pojawił się problem ze stawami biodrowymi (nie wymaga aktualnie interwencji chirurgicznej). Toy może mieć problemy poruszaniem się już do końca życia. Zakres sprawności ruchowej może pozostać ograniczony. Pocieszające jest to, że dziewczynka w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy bardzo się rozruszała: o niebo lepiej chodzi i lepiej siada. Opiekunka będzie masować małą, żeby wzmocnić neuroprzekaźnictwo w mięśniach i stymulować ją w trakcie zabawy.
Bartosz
Super kot :)
nunu
Walczmy o tę koteczkę!
Jerzy
Niech rośnie zdrowa ;-)
Emil
Zdrowia, maluchu!