Szanowni Państwo,
prosimy o pomoc w leczeniu, sterylizacji i utrzymaniu stada kilkudziesięciu kotów, które dotąd żyły w urągających warunkach, często w stanie zagrożenia życia. Nastały chłodne dni, zbliża się zima; to niezwykle trudny okres dla naszych zabiedzonych podopiecznych.
Działamy prywatnie we trzy osoby na północy Wrocławia (plac Targpiast, pustostany przy ulicy Irysowej i tereny byłej fermy lisów, tereny Centrostalu), gdzie bytuje około 70 kotów. Od maja objęliśmy opieką, wyleczyliśmy i wysterylizowaliśmy 60 kotów, 12 z nich znalazło domy stałe. Dokarmiamy około 40 kotów wolno żyjących, pod stałą opieką mamy 30 kotów (oseski znalezione w stanie zagrożenia życia lub okaleczone w wyniku kataru, koty cierpiące na przewlekłe choroby, kotki po sterylizacji w czasie rekonwalescencji, zwierzęta skrzywdzone i okaleczone przez człowieka). Wyścig z czasem trwa, ponieważ na pomoc czekają kolejne koty z tych terenów, rozmnażające się bez kontroli, kocięta żyjące na ulicy, dorosłe koty w stanie ciężkim. Działamy szybko i skutecznie, jednak to, ilu cierpiącym stworzeniom uda się pomóc, zależy przede wszystkim od Państwa dobroci.
Na wagę złota są dla nas zawsze:
- żwirek drewniany lub pellet opałowy z Castoramy
- karma mokra dobrej jakości (o wysokiej zawartości mięsa) dla rekonwalescentów
- środki na leczenie i leki
- domy stałe i tymczasowe dla naszych podopiecznych.
Opieka nad podopiecznymi trwa od świtu do późnych godzin nocnych, ponieważ mamy wiele trudnych przypadków:
Krzykacz to kocurek skopany przez człowieka. Ma połamaną miednicę i uszkodzony kręgosłup oraz uszkodzone nerki. Potrzebuje codziennej kontroli weterynaryjnej, kolejnych badań specjalistycznych, kroplówek i leków oraz odpowiedniej karmy. Pilnie musimy ponownie zbadać krew i kupić Krzykaczowi lekarstwa, ponieważ od kilku dni jego stan się pogarsza.
Maluchy Marysi walczą z kocim katarem. Musimy uratować oczy i postawić maleństwa na nogi, dlatego prosimy o wsparcie. Marian, Monika i Marzenka odbywają wizyty u okulisty i lekarza prowadzącego, mają przemywane oczy kilka razy dziennie, dostają kosztowne leki i są pod opieką i kontrolą 24/7. Marzence udało się pokonać chorobę, niestety bardzo źle wygląda rzecz w przypadku dwóch pozostałych kociąt. Będziemy dzięki Państwa szczodrości walczyć do skutku.
Szaraczka to kilkunastoletnia kotka z przewlekłą niewydolnością nerek. Ma katastrofalne wyniki krwi, lecz dużą wolę życia (je chętnie i dużo, co jest sygnałem, że nadal warto walczyć o jej dobre samopoczucie). By żyć bez bólu, potrzebuje leków, codziennych kroplówek, karmy specjalistycznej, kontroli weterynaryjnych i badań. Jest to bardzo kosztowne.
Marysia to zabiedzona, zagłodzona kotka, która przeszła niedawno zapalenie płuc i anemię. Odchowała resztką sił trzy kocięta. Waży niespełna dwa kilo. Marysia musi przejść ponowne badania specjalistyczne, chcemy także ją odkarmić i znaleźć dom. Jest to koteczka bardzo łagodna i spokojna.
Anastazja to koteczka odłowiona wraz z córką. Była bardzo wyziębiona i na skraju wytrzymałości, leciała przez ręce. Nadal leczymy powikłania po katarze. Anastazja bardzo potrzebuje środków na leczenie, witamin i dobrej karmy.
Najwięcej środków pochłaniają wizyty weterynaryjne, kilkunastu naszych podopiecznych jeździ codziennie do lekarza. Bardzo chcielibyśmy kupić nowe, solidne transportery, bo dotychczasowe po prostu się po kilku miesiącach rozpadają.
Osiemnaście kociąt znalezionych w warunkach zagrażających życiu, wyleczonych, odrobaczonych, zaszczepionych codziennie czeka na dom. Maluchy z utęsknieniem czekają na człowieka, pieszczotę, zainteresowanie. Błagamy o domy stałe i tymczasowe, choćby na trudny okres zimowy.
Pod stałą opieką 24/7 mamy trzydzieści kotów, dlatego wciąż prosimy o środki na żwirek drewniany i karmę mokrą, których potrzeba kilkanaście kilo dziennie.
Dzięki Państwa dobroci mamy nadzieję przetrwać jesień. Wszystkie środki przeznaczamy na leczenie i opiekę, wydatki dokumentujemy na stronie internetowej w formie faktur. Bardzo chcemy pomóc wszystkim nieszczęsnym zwierzętom z tych terenów, ale ich życie również leży w Państwa rękach. Serdecznie prosimy o wsparcie.
Aneta Pawluk, Ewelina Majdak, Anna Szwarc
www.facebook.com/kotybezdomu/
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Wisnia
Kochane maleństwa❤