Witajcie kochani, na kolejnej zbiórce na rzecz Kotów spod Bloku!
Koty spod Bloku to inicjatywa jednej osoby, wolontariuszki z Gdańska - w Trójmieście działam od roku, wcześniej przez lata byłam wolo w krakowskiej fundacji Stawiamy na Łapy.
Moim terenem działania jest głównie Wrzeszcz Dolny - idę ulica po ulicy, działka po działce i sterylizuję, leczę oraz szukam domów.
Wiosna była długa i ciężka.
Zaczniemy od chwalenia: Zosia doszła do siebie, została wysterylizowana i zaszczepiona.
Oczekuje na adopcję w domu tymczasowym:
Wyadoptowali się Aurelka, Smerfetka, Dunder oraz Bambulek.
Po świętach Wielkanocy stan KSB powiększył się o wyrzuconą kotkę Beatę:
Beata przez jakiś czas nie chciała jeść, no chyba, że resztki ze stołu. Powoli przekonałam ją do macsa i Animondy.
Kolejnym przypadkiem był ten dzikusek z Wrzeszcza, który miał fatalny stan zapalny w paszczy. Po sanacji i przeleczeniu wrócił do siebie.
Leczenia i usunięcia oka wymagał ten kocurek z Brzeźna. Jego stan był wynikiem wady wrodzonej - małoocza i entropii powiek. Doszedł do siebie i radzi sobie bardzo dobrze.
Ciągle łapię na kastracje i sterylizacje - tutaj jedna z trudniejszych łapanek, kotka omijała klatkę łapkę szerokim łukiem. Dobrze, że nie znała podbieraka ;)
Ten kocurek z Wrzeszcza Dolnego musiał długo chorować - niestety pomoc dla niego przyszła za późno...
Rudasek z Wrzeszcza Dolnego gościł u mnie dosyć długo - był cały pokryty ranami, dodatkowo miał starą infekcję dróg oddechowych. Obecnie wrócił na działki i miewa się bardzo dobrze. Ostatnia z ran jeszcze się goi (sic!)
A to kocurek z Brzeźna, złapany, wykastrowany i wypuszczony.
W międzyczasie zostałam dt dla piątki kociąt z dziką mamusią. Mamusia juz po zabiegu sterylizacji biega na wolności, a piątka kociątek szuka domu.
Te maluszki zostały znalezione obok budki na Przymorzu. Burasek był chory, wymagał antybiotyku i kroplówek. Dzieci są jeszcze niesamodzielne, jedzą z butli, wymagają odsikiwania i ogrzewania.
Wtrząsająca sprawa z Wrzeszcza Dolnego - ten malusi kociak z wynicowanym odbytem jako jedyny z rodzeństwa przeżył. Podjęłam próbę ratowania go, ale niestety musieliśmy się pożegnać - dzieciak nie był w stanie oddawać kału.
Również ten kilkudniowy rudasek z Przymorza nie miał szczęścia. Odszedł w domu tymczasowym, tym razem sie nie udało.
Kochani, koty się nie kończą, a przynajmniej nie we Wrzeszczu.
Jak zwykle proszę was o wsparcie!
Aktualne wieści znajdziecie zawsze tutaj: https://www.facebook.com/kotyspodbloku
Rozliczam każdą podarowaną mi złotówkę.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Marta D.
Smacznego mleczka Kociaczki !!!!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia! 👍👌🙂
Anonimowy Darczyńca
Tak trzymac! Oby wiecej wplat!
Agnieszka
Jesteś świetna 😻 a Twoja praca jest potrzebna, dziękuję za to co robisz ;*