Cześć jestem Krasnal. Mówią że jestem szczęściarzem wszakże od małego mam pecha. Kiedy byłem malutkim kociakiem ktoś mnie i mojego braciszka podrzucił pod sklep i potrącił. Było mi smutno i płakałem, ponieważ on nie przeżył i zostałem sam. Marzłem i byłem bardzo głodny. Nie widziałem na jedno oczko. Nikt nie zwracał na mnie uwagi. Na szczęście pewni dobrzy ludzie zauważyli i zabrali mnie do ciepłego domku, nakarmili oraz wyleczyli oczko, ktorego miałem nie mieć.
Osoba która mnie bardzo skrzywdzila wyparzyła mi też pyszczek dlatego też na początku się bardzo bałem, ale z czasem wiedziałem że znalazłem kochający dom i przyjaciół.
Byłem bardzo szczęśliwy.
Kiedy zacząłem chorować, nie dawałem nikomu o tym znać. Jednak rodzinę zaniepokoiło moje zachowanie i tak zaczęła się moja seria wizyt u lekarzy i badań.
Wykluczono u mnie fiv i białaczkę, a po podanych lekach na chwilę było mi dobrze. Pojechalem nawet na wycieczkę z moją rodziną do Krakowa i Zakopanego.
Ostatniego czasu zacząłem się czuć bardzo źle. Nie dało się nawet tego ukryć. Kiedy chodzilem przewracałem się, nie potrafiłem trafić w drzwi żeby przejść do innego pokoju, nie dalem rady jeść ani wejść do kuwety. Męczyłem się każdym krokiem. Mówiono już ze nie przeżyje kolejnego dnia. Teraz biorę lekarstwa i codziennie kroplówki, do których każdego dnia trzeba dojeżdżać, jednak nadal źle się czuję. Moje wyniki nie wychodzą źle a lekarze podejrzewają jakąś chorobę nerek. Jednak żeby to sprawdzić potrzebne są mi specjalistyczne badania które są drogie. Chciałbym uwierzyc znowu w dobro ludzi dlatego bardzo proszę o pomoc abym mógł być znowu zdrowym i wesołym kotkiem.
Ostatni tydzień wyglądał tak
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!