Pod opieką OTOZ Animals bardzo często trafia mnóstwo chorych, starych i maltretowanych zwierząt. Robimy wszystko, aby wyzdrowiały i szczęśliwie przeżyły ostatnie lata. Chociaż tyle możemy im dać. Niestety wśród trafiających do nas zwierząt są też niewidome psy i koty. Zagubione, skazane przez swoich poprzednich właścicieli na samotność i ogromną pustkę.
Przykute łańcuchami do rozpadających się bud, pozamykane w ciemnych komórkach, żeby przypadkiem nikt nie zauważył "kaleki".
U nas dostają szansę na lepsze życie, gdzie ich kalectwo nie jest wyrokiem. Dbamy, leczymy i kochamy niezależnie od tego jak wyglądają i co w życiu przeszły.
Pomóżcie nam ratować te, które prawie całe życie cierpiały.
Do końca lipca 2019 roku udało nam się uratować i znaleźć nowe domy dla 2656 psów oraz 1011 kotów. Przedstawiamy kilka z nich.
Keya odebrana właścicielom przez inspektorów OTOZ Animals z powodu niedożywienia i nieleczonych chorób. Trafiła do nas w bardzo złym stanie.
Ma chore nerki, dlatego też otrzymuje specjalny lek o nazwie RenalVet. Niedawno przeszła operację - laparotomię. Dodatkowo czeka ją RTG i rezonans, ponieważ ledwo chodzi. Keya jest smutnym przypadkiem zaniedbania i znieczulicy ludzi. Pomóżcie nam ją ratować.
Widmo to nasz niewidomy i głuchy staruszek. Z naprawdę małymi szansami na to, że kiedykolwiek jeszcze znajdzie kochający dom. Podejrzewamy, że zostanie do końca zycia z nami. Widmo na co dzień przesiaduje w biurze, gdzie śpiąc zwinięty w kulkę rozczula swoim widokiem serca opiekunów. Staruszek musi otrzymywać leki na odporność. Czeka go również kilka badań w tym badanie krwi.
Pomóż nam go leczyć.
Na filmiku widzicie Sabę, kiedy została uratowana przez Inspektorów OTOZ Animals, którzy widząc przestraszoną, wychudzoną i zakrwawioną sunię postanowili ją odebrać. Saba dodatkowo przykuta była łańcuchem do nieocieplonej budy. Właściciel sam przyznał, że sunia krwawi już od dawna bo - "pewnie coś ją pogryzło".
Zaraz po interwencji suczka został przewieziona do kliniki weterynaryjnej, gdzie okazało się, że wymaga natychmiastowej operacji z powodu krwiomacicza.
W późniejszym czasie okazało się, że musi mieć także usunięte rogi macicy.
Saba naprawdę wiele wycierpiała i dalej dochodzi do siebie. Na szczęście jest coraz lepiej. Po 12 latach w niewoli w końcu jest wolna od bólu i cierpienia.
Kotka Malwinka trafiła do naszej siedziby w opłakanym stanie.
Stan jej oczu wynika z nieleczonej choroby - kociego kataru. W chwili obecnej kotka dalej jest leczona. Malwinka przeszła badania, które niestety potwierdziły nasze obawy, wiemy już, że nigdy nie będzie prawidłowo widziała. Do końca życia będzie widziała jedynie cienie.
Po skończonym leczeniu będziemy dla niej szukać kochającego domu.
Do tego szczęśliwego dnia pomóż nam ją wyleczyć.
Mania nie widzi na jedno oko i nigdy nie miała szczęścia. Kolejna ofiara ludzkiej znieczulicy. Mania ma już swoje lata, jakiś czas temu okazało się, że istnieje u niej podejrzenie nowotworu jamy nosowej. Mania potrzebuje stałych wizyt lekarza weterynarii oraz dodatkowych badań. Pewnie trudno nam będzie znaleźć jej nowy dom i zostanie pod naszą opieką już do końca.
Na zdjęciu Bella pierwszego dnia po przyjeździe do naszej siedziby.
Została odebrana interwencyjnie przez inspektorów OTOZ Animals.
Byli właściciele wrzucili poranioną, zakrwawioną sunię do betonowej komórki i patrzyli jak umierała przez tydzień, a robaki zjadają ją żywcem.
Na szczęście psina ma się już lepiej ! W chwili obecnej Bella ma zapalenie tzw. kaletki łokcia prawego i musi otrzymywać maść na obrzęki.
Nera kocia staruszka, niestety ma bardzo chore nerki. Otrzymuje RenalVet i musi otrzymywać kroplówki kiedy jej stan się pogarsza.
Z powodu swojej choroby musi jeść jedynie specjalistyczną karmę.
Regularnego leczenia wymagają również jej oczy.
Pomóż nam to zrobić.
Zyzio jest z nami już od 3 lat i prawie nie widzi. Niestety jego szanse na prawdziwą rodzinę drastycznie maleją z dnia na dzień. Staruszek ma chorą wątrobę i musi otrzymywać lek Zentonil, dodatkowo musi otrzymywać weterynaryjną karmę Hepatic ze względu na swoją chorobę.
Bardzo prosi o Państwa pomoc.
Wally to kolejny staruszek znajdujący się pod naszą opieką. Niestety istnieje możliwość, że Wally już nigdy nie znajdzie kochającej rodziny.
Psiak od jakiegoś czasu ma problemy z chodzeniem i pomimo leczenia powłócz nogami. Musimy wykonać dodatkowe specjalistyczne badania w celu dokładnego zdiagnozowania jego problemu.
Kochani... W naszym przytulisku jest więcej niewidomych, chorych i starszych psiaków i kotów niż zdołaliśmy tutaj opisać. Leki, operacje, kroplówki, suplementy, karma, wizyty lekarza weterynarii... można by wymieniać w nieskończoność. Wszystko to jest im bardzo potrzebne.
Robimy wszystko, aby na koniec swoich dni były szczęśliwe i zdrowe, jednak bez Waszej pomocy to się nie uda.
Prosimy bardzo o wsparcie.
Z całego serca dziękujemy wszystkim darczyńcom.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Jesteście dla Tych Biedulek Aniołami na tej ziemi.. Powodzenie w zbiórce !
OTOZ Animals - Organizator zbiórki
Dziękujemy za wsparcie i miłe słowa ! <3
D.L.
Nie mogę obojętnie patrzeć jak okrutni ludzie traktują te biedne, a takie kochane i kochające bezgranicznie pieski. Dobrze, że dzięki ludziom o czułych sercach można złagodzić ich ból i cierpienie.
OTOZ Animals - Organizator zbiórki
Postaramy się, żeby już nigdy nie cierpiały ! Dziękujemy za wsparcie
Anonimowy Darczyńca
Poszło co nieco dla bidulków
Anonimowy Darczyńca
Zwierzęta dają nam tyle radości, tyle miłości, tyle szczęścia! Nie mam serca zostawić moich zwierzaków samych na kilka godzin. Gdy widzę takie okrucieństwa łzy sme napływają do oczu :(
Jolanta Brodowska
Dobrze, że są tacy ludzie którzy zabierają zwierzęta z piekła jakie zgotował im człowiek
OTOZ Animals - Organizator zbiórki
Staramy się jak możemy, dziękujemy za miłe słowa i pomoc dla naszych bidulków