Kochani,
jesteśmy grupą wolontariacką z Gdańska.
Aktualnie mamy pod opieką ok. 150 kotów - to zmienna liczba.
Po długim i ciężkim lecie wygrzebujemy się z długów.
Na tę chwilę musimy spłacić jeszcze aż 20 000 złotych, aby działać dalej.
Przeczytajcie nasz apel:
Kochani, mamy komunikat. Bardzo trudny do napisania, ale nie ma wyjścia.
Musimy przynajmniej do końca roku zawiesić wszelkie interwencje. Absolutny szlaban na pomaganie, bo jesteśmy w czarnej dziurze. Tak, finansowo też – aktualnie ponad 20 000 długów w lecznicach - ale przede wszystkim fizycznie, psychicznie i pod każdym innym życiowym względem.
Ten sezon po prostu nas przeorał. Kociaków wszędzie więcej niż zwykle, bo przez ciepłą zimę kotki postanowiły rodzić 3x w roku. Do tego sporo naprawdę ciężkich, kosztogennych przypadków. Zresztą wiecie, jak działamy. Kociarnia pozwoliła pomagać więcej i skuteczniej, ale sił nam od niej nie przybyło, chociaż tej jesieni dołączyły do nas dwie świetne dziewczyny, Paulina i Ania. Co nie zmienia faktu, że trzon KSB ledwo zipie.
Robimy sobie heheszki, chwalimy się sukcesami, ale za tym wszystkim stoją osobiste problemy, nawet dramaty, życie odstawione na bok... Nas też dotyka pandemia, cały czas drżymy o to, co będzie z kotami, jeśli wszystkie wylądujemy na kwarantannie. Wiecie, jak jest. Dlatego musimy dać całą wstecz, bo jeśli się rozsypiemy, nie pomożemy nikomu więcej. A przecież trzeba jeszcze myśleć o tej setce kotów, które aktualnie mamy pod opieką.
Odmawianie to absolutnie najtrudniejsza rzecz w tej działalności. Każde „nie” to obrazek z tyłu głowy: kot, który umrze w cierpieniu bez naszej pomocy. Każde „nie” to koci dramat na naszym sumieniu. Ale czy naprawdę na naszym? Czy zgłoszenie typu „tu jest chory kociak, ja nie mogę go wziąć” powinno nas obligować do pędzenia na pomoc? Przyszedł taki moment, że my nie możemy jeszcze bardziej
Dobra, kończę już te wynurzenia. To miał być komunikat, a nie użalanie się nad sobą. Zawieszamy interwencje, dopóki nie odpoczniemy i nie wyjdziemy z długów. Za 3 miesiące kolejny sezon – cudowna wiosna pełna kociontek – i musimy się do niego przygotować. Zrobić miejsce, ogarnąć finanse i nabrać sił. Śnieżynka na zdjęciu to nasza ostatnia sprawa w tym roku. I bardzo prosimy – znowu – pomóżcie nam wyjść z długów!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Artur Łada
Trzymajcie się ciepło, jesteście bohaterkami
Anonimowy Darczyńca
Kochani, życzę wszystkim waszym podopicznym dużo zdrówka a Wam spokoju
Artur Kalinowski
Witam oprócz pieniędzy mogę tez wysłać karmę czy zabawki, w Niemczech są bardzo często promocje na dobrą karmę, proszę się ze mną kontaktować emailem bądź przez telefonicznie+4917640767434 , zawsze pomogę jeśli będę mógł. Sam ma 2 kotki które bardzo kocham. Życzę powodzenia, zdrowia i dużo pomocy ze strony dobroczyńców. Szanuje to co robicie dla kotków. Dziękuję!!! Pozdrawiam Artur:}
Anonimowy Darczyńca
Pozdrowienia od Fluf.
Natalia Matczak
Trzymajcie sie tam :( oby udało się wyjść z problemów!