Wczoraj odbyliśmy 5 godzinną interwencję na jednej z wsi, na terenie GMINY KRUSZWICA.
Dojeżdżając na miejsce "właścicielka" pokazała nam miejsce w którym przebywa jej pies. Była to piwnica przy domu. Długo nie czekając. Wchodzimy. Jest tam strasznie zimno i ciemno. Wokół leży pełno śmieci.
Włączamy latarki i... naszym oczom ukazuje się mały, rudy, przerażony piesek który chowa się w kącie. Drży ze strachu przed człowiekiem. Odwraca wzrok. Pomalutku podchodzimy do niego i próbujemy karmić.
Jest wystraszony, warczy i pokazuje zęby. Rozglądamy się czy ma dostęp do
świeżej wody. Niestety nie miał nawet miski.. Po dobrej godzinie prób, udaje nam się schwytać chłopaka. Mamy go! Jest radość!... Zmierzamy już do aut. Ze stodoły nieopodal domu dochodzą nas jakieś dźwięki. Cofamy się! Otwieramy drzwi i... W składowisku śmieci dostrzegamy małą szarą sunię, która chowa się za paletą. Jest przerażona dokładnie jak pierwszy piesek.
Nie ma opcji żeby spojrzała na Nas. Podchodzimy coraz bliżej. Sunia coraz bardziej się wycofuję, zaczyna warczeć. Słyszymy pisk, płacz.. Odsuwamy stare krzesło i słomę a tam przygnieciony krzesłem 3-4 dniowy maluszek. Wyciągając go ujrzeliśmy zwłoki kolejnego szczeniaczka...bez głowy 💔🥺
Serca nam pękły 💔 Ogrzewamy maluszka. Jest zimny i wyziębiony. W natychmiastowym tempie jedziemy z nim do przychodni weterynaryjnej.
Przychodzi czas na łapanie matki tego maleństwa. To była 4 godzinna misja. Ale udało się! Mamy ją! Sunia jest zdziczała. Będzie wymagała dużo pracy by ją zsocjalizować. Rudy piesek ma objawy neurologiczne. Zostanie zdiagnozowany.
Potrzebujemy waszego wsparcia.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!