Monte, kucyk skazany na śmierć

Monte, to 10-letni kucyk, wałaszek. Stoi u handlarza i czeka na wyjazd w swą ostatnią drogę ... Czy uda się go uratować? Mam nadzieję, że się uda. Spójrzcie jaki jest smutny, zrezygnowany...czuje, że nic dobrego już go w życiu nie spotka 😪

Niewiele o nim wiem. Najprawdopodobniej jak większość kucyków był niegdyś kochany i rozpieszczany przez swych opiekunów, przez dzieci, dla których był cudownym przyjacielem.

Niestety czas upływa, dzieci rośną, zmieniają się ich zainteresowania i koński przyjaciel staje się obciążeniem... niechcianym obowiązkiem, kosztem, darmozjadem...

Jak najprościej się pozbyć problemu? Sprzedać. Komu? Handlarzowi najłatwiej, a ten już będzie wiedział, co dalej zrobić.

Pomóżcie proszę go uratować 🙏

Trafi do dobrego domku, gdzie już czekają na niego przyjaciele - niedawno uratowane przez Stowarzyszenie "Anioła Głos" kucyki - Malwinek i Karmelek ( na zdjęciu poniżej)

Będzie miał przestrzeń do biegania, zapewniona odpowiednia dietę, bo pilnie tego potrzebuje. Będzie miał godne życie, takie, na jakie każda czująca istota zasługuje.  Życie bez bólu, strachu, bez obaw, że może się kiedyś człowiekowi znudzić, że ktoś będzie chciał zarobić - przeliczyć to końskie małe ciałko na kilogramy, a potem na złotówki... Będzie bezpieczny do końca swoich dni.

Kwota zbiórki obejmuje koszt wykupu kucyka (2.5tys zł) oraz transport do nowego domku oraz prowizje dla portalu.☘️

Kochani, pomóżcie go ocalić. Nie pozwólmy przerobić go na kiełbasy...

http://aniolaglos.pl/

KILKA SŁÓW O MNIE..

Od zawsze pomagam zwierzętom, głównie kotom. W moim domu schronienie znalazło 5 mruczków po przejściach i 2 psy. Są to zwierzęta przygarnięte zazwyczaj z ulicy lub adoptowane ze schroniska. Oprócz tego dokarmiam bezdomne koty, sterylizuję je, a jak potrzeba również leczę. Przez kilka lat pracowałam jako wolontariuszka w schronisku dla zwierząt.

Obecnie pomagam różnym fundacjom i stowarzyszeniom w ratowaniu zwierząt gospodarskich. Pomogłam uratować gromadkę świnek, które obecnie szczęśliwie żyją w Gieniutkowie.  Wspieram Stowarzyszenie "Anioła Głos" w ratowaniu koni, kucyków, osłów, krów i byków.

Los zwierząt jest dla mnie bardzo ważny. Ogrom cierpienia jakiego doznają z rąk człowieka, nie pozwala mi pozostawać obojętną. 

Wielki człowiek Mahatma Gandhi powiedział: "Bądź zmianą, którą chcesz widzieć w świecie". Więc jestem tą zmianą. Tworzę świat bez przemocy. Świat, w którym życie wszystkich istot jest szanowane. Myślę, że w głębi duszy wiele osób również tego pragnie.

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i proszę o drobne wpłaty dla Monte.