Na niezawodowy Dom Dziecka

Dzień dobry nazywam się Daniel Stosio jestem byłym wychowankiem państwowego  domu dziecka w Lublinie, więc z autopsji wiem jak mało rodzinny jest taki dom dziecka bo nie oszukujmy się jest to instytucja państwowa mająca na celu ubrać i wyżywić dzieci którym w życiu przytrafiła się tragedia w postaci utraty rodziny. Niedawno poznałem rodzinę która niezawodowo zajmuje się takimi właśnie dziećmi, chcąc dać im namiastkę chociażby rodzinnego ciepła,nie zawodowo znaczy że większość nakładów finansowych potrzebnych do utrzymania pomieszczeń w takim domu leży na barkach „rodziców” które chcąc dać takim dzieciom namiastkę miłości i ciepła domowego ogniska muszą wykładać ze swoich prywatnych pieniędzy. Moja prośba jest jedna wspomóżmy finansowo tych rodziców by ten czas na zarabianie pieniędzy potrzebnych do wyremontowania budynku mogli poświęcić na miłość do „naszych dzieci” a za finanse które się uzbierają mogli zatrudnić fachowców. Ich jest tylko dwoje a wszystkie z ich podopiecznych pragną od nich czułości, trudno dzielić się czułością podczas wiecznego biegu za kasą i remontowaniem samemu ich rodzinnego domu dziecka. Pozdrawiam wasz wiecznie niepokorny były wychowanek domu dziecka Daniel STOSIO. P.s wrazie pytań znajdziecie mnie tu https://www.tiktok.com/@daniel100sio?_t=8n3fBiHEejx&_r=1