Ratowanie Naparstka od śmierci

Hej wszystkim, 

Naparstek jest ze mną od sierpnia 2023 roku. Ma niespełna 8 miesięcy. Jest to najukochańszy, pełen miłości do ludzi i innych zwierząt kotek. Uwielbia się przytulać i bawić - szczególnie aportować piłeczki i być zawsze blisko. Momentalnie złapaliśmy ogromną więź i pragnę by był ze mną do jego kociej starości. Jego poczciwe i empatyczne spojrzenie skradło serce każdemu kto go poznał. 

Od początku niestety miał problemy ze zdrowiem przez jego niską odporność. Mimo to jest dzielnym pacjentem, udawało nam się wracać do zdrowia. 

Niespodziewanie jednak po kilku miesiącach spokoju i szczęścia, że w końcu wszystko jest w porządku 12 lutego 2024 roku Naparstkowi  najpierw kończyny tylnie odmówiły posłuszeństwa - od tego się zaczęło. Nikt nie wiedział co mu jest - morfologia bezbłędna jak i rentgen oraz USG. Teraz jego stan znacznie się pogorszył, ma porażone wszystkie kończyny, ma oczopląs, problemy z przełykiem - może tylko leżeć i błagać o pomoc. Wszystko wskazuje na niebezpieczną chorobę -wirusowe zapalenie otrzewnej. Stwierdzono nam, że nigdy nie widziano tak ciężkiego przypadku jak u mojego malucha. Jest cudownym jeszcze małym kotkiem, który nie zasługuje na to wszystko co go od początku życia spotyka. W jego krytycznym stanie nie mamy czasu czekać AŻ TYDZIEŃ na potwierdzenie wyniku badań, może być to wyrok śmierci. Ma dla kogo stanąć na nogi, bardzo go kocham i nie chcę go stracić. Pragnie mieć przed sobą długie kocie życie w ciepłym, kochającym domu

Nie chcę się poddawać i patrzeć jak cierpi.

Bez waszej pomocy będzie to bardzo trudne. Koszt leczenia jest duży. Sam lek na 3 miesięczną kuracje wynosi ok 5500 zł. Do tego dochodzą wizyty i na bieżąca pomoc, a tutaj trzeba działać bardzo szybko. Każda godzina ma ogromne znaczenie. Bardzo cierpi. Pomóżcie proszę mu znowu stanąć na nogi. Będę wdzięczna za każde wpłaty, każda złotówka się liczy.

Teraz Naparstek wygląda tak: 

A wcześniej był taki <3