EDIT:
OSTATNIE DNI i ostatnia szansa dla Niej. Już w niedziele będę się kontaktować z właścicielem. Muszę dać odpowiedź, jaką podjęłam decyzję... Więcej czasu już nie ma i nie będzie. Jeżeli ja odmówię - w poniedziałek przyjeżdża kupiec.
Udostępniajcie, proszę...
EDIT:
Dziś, 13.07 rozmawiałam z właścicielem Luizjanki... Jestem mu wdzięczna, że znów zgodził się poczekać, tylko dlatego, że dzwoniłam jako pierwsza i mi obiecał że da mi czas. Ale! mamy czas do 23.07, ponieważ jak ja Jej nie kupie, na poniedziałek umówiony jest z zainteresowanym kupcem.
Cena za życie Luizjanki to 7 500 zł - za tą kwotę zostanie gdzieś sprzedana, chyba że Nam uda się Ją wykupić !
Proszę Was, to OSTATNIA SZANSA dla Luizjanki 😞
Zapraszam Was do udziału w bazarku, który nazywa się BAZAREK DLA LUIZJANKI.
Błagam... Pomóżcie 😥
----------------------------
Kochani, błagam o Was o pomoc!
CZAS DO 13.07.2017r - do tego dnia muszę dać odpowiedź czy kupuje Luizjanke czy nie... Pan nie chce stracić kupców :(
Z całego serca pragnę uratować przed sprzedażą na rzeź mojego ukochanego konia z dzieciństwa. Pomóżcie mi spełnić moje największe marzenie, abym mogła dać Jej DOŻYWOTNI DOM. Kochani... Kiedy byłam jeszcze dzieckiem, chodziłam jeździć konno i pomagałam zajmować się końmi w pewnej stajni. Po kilku latach, które tam spędziłam stosunki między mną a właścicielami koni zaczęły się psuć, niestety przestałam tam chodzić. Dziś mam 21 lat, ciężko pracuję za granicą, by utrzymać dwa uratowane od śmierci konie. Ale cały czas mam w pamięci moje wspaniałe konie z przeszłości. Od lat szukałam w Internecie informacji na temat koni, które tak bardzo kocham... Niestety większość z nich już dostała bilet w jedną stronę. Nie zdążyłam... Kilka odnalazłam, mam stały kontakt z ich obecnymi właścicielami i bardzo sie cieszę, że są teraz bezpieczne. Na mojej "liście" została tylko Ona i Leny (który został sprzedany do Irlandii). Dziś po latach poszukiwań udało mi się wreszcie trafić na jej ślad. Znalazłam ją w ogłoszeniach, została wystawiona na sprzedaż za 9 000 zł... Nie stać mnie na utrzymanie kolejnego konia, ponieważ miesięczny koszt utrzymania, w pensjonacie, mojej dwójki to średnio 1200 zł, nie wspominając już o cenie wykupu... Wiem, że pewnie wiele osób ma podobne lub piękniejsze od mojego marzenia i zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy z Was odniosą się z entuzjazmem do mojej prośby, a jednak muszę podjąć próbę - i błagać Was Kochani o pomoc w uratowaniu Jej życia, to tak cudowna istota, która nie zasługuje na taki straszny koniec. Wierzcie mi gdybym miała jakiekolwiek możliwości, to już byłybyśmy szczęśliwe razem. Ona bezpiecznie wystawiałaby grzywę na pieszczotę wiatru i pasłaby się na zielonych łąkach ... Wiem, że jest wiele koni których los jest już przesądzony, ale Ona niestety nie jest bezpieczna. Jej obecny właściciel powiedział, że jeśli nikt Jej nie kupi, to będzie zmuszony sprzedać ją do rzeźni. Kochani, błagam Was pomóżcie mi Ją ocalić i dać Jej bezpieczną przyszłość i DOŻYWOTNI DOM. Pomóżcie losowi napisać dobre zakończenie dla tej opowieści...
Dochodzi jeszcze kwestia transportu. Dzieli nas około 700 km w jedną stronę. Nie chce nawet przeliczać ile będzie to kosztować...
Dlatego jeszcze raz... Proszę Was o pomoc w wykupieniu Luizjanki oraz w opłaceniu kosztów jej utrzymania. Obiecuję, gdy tylko będę mieć swoją stajnie, zabiorę Ją do siebie by żyła długo i szczęsliwie ❤
Z całego serca pragnę podziękować osobom, które bezinteresownie chcą mi pomóc ocalić Jej życie ! DZIĘKUJE, Paula Wychowałek.
A to zdjecia, które sama kiedyś jej robiłam..
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Marta
za kroliczka
Anna Molęda
za niespodziankę :)
Panna Joanna
Bluzka Reserved rozm.m
Ania Z.
Buzka, branzoletki,talerzyki niespodzianka i cegielka
Anna Molęda
za 2 skały półszlachetne :)